Click. Boom. Amazing! Przekonajcie się, jakie to proste
Po pierwszym meczu, który w Paryżu zakończył się wynikiem 2:2, największym bólem głowy dla Barcelony była kontuzja Messiego. Lekarze robili wszystko, aby postawić Argentyńczyka na nogi, ale ostatecznie usiadł on na ławce rezerwowych.
Pierwsza połowa toczyła się w szybkim tempie, ale brakowało sytuacji podbramkowych. Warto odnotować żółtą kartkę Adriano, który nie zagra przez to w półfinale. To kolejny problem dla Tito Vilanovy w defensywie, po tym, jak kontuzjowani są Puyol i Mascherano.
Druga połowa rozpoczęła się od pięknej kontry PSG, którą przeprowadzili Ibrahimović i Pastore. Ten drugi znalazł się sam na sam z Valdesem i bez problemów go pokonał. Natychmiast do rozgrzewki zabrał się Messi.
Gwiazdor Barcelony pojawił się na boisku 10 minut później. I oczywiście to jego akcja zaważyła na losach dwumeczu. W 71. minucie Messi w środku pola genialnie minął dwóch zawodników i podał prostopadle do Villi. Ten przytomnie oddał piłkę do Pedry, który z całej siły uderzył nie do obrony.
PSG było później bezsilne. Nie potrafiło złamać defensywy gospodarzy. Nie pomógł również wprowadzony w końcówce David Beckham.
Obok Barcelony w półfinale zagrają Real Madryt, Bayern Monachium i Borussia Dortmund. Losowanie par w piątek.
A kto będzie najlepszy w tych zmaganiach?