500 zł do wygrania w 30. kolejce. Dołącz do Ligi Sport.pl LIVE
Było źle, bo w niedzielę wieczorem FC Dramat miał na koncie ledwie 28 punktów i jednego Kosznika w zanadrzu. Ten jednak nie tylko strzelił bramkę GKS-owi, ale zagrał też w zespole, który nie stracił bramki, dzięki czemu mogłem dopisać sobie 13 punktów i zaliczyć kolejkę do średnio udanych. Takich w miarę. Nawet nawet.
Zawiódł nowy nabytek . Karol Linetty w ogóle na boisku się nie pojawił, zaś biorąc pod uwagę powrót Jevticia i ogólnie marną formę "Kolejorza", z młodego pomocnika od razu rezygnuję. A ponieważ to druga linia domaga się największej przebudowy (raptem 10 punktów od piątki zawodników w ubiegły weekend), żegnam się także z Miroslavem Covilo. Lider środka pola Cracovii do pewnego momentu punktował bardzo dobrze, ale jego zespół właśnie pożegnał dotychczasowego trenera, a ja na takie pożegnania zwykle patrzę dość sceptycznie. Zastanawiałem się też nad zwolnieniem Macieja Gajosa, który ostatnio stracił miejsce w podstawowym składzie Jagiellonii, ale że ta gra akurat z najsłabszym wiosną Bełchatowem, na razie zostawiam całą trójkę jej graczy.
Pomoc wzmacniam dwójką różnorodną : punktującym regularnie Maciejem Iwańskim z Podbeskidzia oraz Michałem Żyrą, który pokazał się w ostatniej kolejce, za to w poprzednich dwóch zagrał łącznie... 6 minut. Im bliżej końca sezonu, tym wstawianie do składu legionistów wydaje się coraz bardziej rozsądne. O ile oczywiście zespół Berga nie będzie próbował jednak przetestować do końca tego, z iloma najwięcej porażkami można zostać mistrzem Polski...
Pozostaje jeszcze kwestia opaski. Przekazuję ją zawodnikowi, który w trzech ostatnich meczach punktował słabo, a jego drużyna poniosła w tym czasie dwie porażki. Ale może Kamil Wilczek przełamie się z Podbeskidziem?