Robert Warzycha nie chce, by jego pracy porównywać do roboty, jaką w Zabrzu wykonywał Adam Nawałka . I bardzo słusznie, bo całkiem możliwe, że obecny trener będzie w siedzibie 14-krotnego mistrza Polski wspominany jeszcze cieplej. A wtedy porównanie do Nawałki komplementem nie będzie.
Jeśli rezerwowy skład mistrza Polski z 16-latkiem w składzie wygrywa mecz ligowy z zespołem, który o każdy punkt walczyć musi jak lew, to znaczy, że w Legię wreszcie wstąpiła moc. I nawet wyjątkowo huczne świętowanie 100. gola Marka Saganowskiego nie powinno zaburzyć wysokiej formy drużyny.
Wisła, podobnie jak w ubiegłym sezonie, zajmuje miejsce na podium i imponuje znakomitymi meczami. Dodatkowo już w najbliższym meczu trybuny stadionu w Krakowie wreszcie wypełnią się kibicami. Pytanie tylko, jak długo tym razem zespół Franciszka Smudy pociągnie taką grę. Ostatnio sił wystarczyło na jedną rundę.
Beniaminek nieco zwolnił i zanotował dwa kolejne remisy. W meczu z Piastem prezentował się jednak o niebo lepiej niż miało to miejsce w Bielsku-Białej. Bezbramkowy remis trafnie podsumował trener GKS, który stwierdził, że po prostu zabrakło jakości z przodu.
Drużyny Leszka Ojrzyńskiego zawsze znane były z waleczności i często bardzo twardej gry. Teraz w Bielsku-Białej doszła do tego jeszcze jakość, której zdarzało się brakować choćby wiosną ubiegłego roku. Wszystko to musiało wystarczyć do pokonania chaotycznej póki co Cracovii.
- Nic się nam nie układało od początku spotkania. Wisła szybko opanowała środek boiska i dyktowała warunki - powiedział po meczu Dariusz Wdowczyk . Pogoń zagrała fatalnie i całkiem zasłużenie przegrała po raz pierwszy w tym sezonie.
Zmiany w Lechu mogą jesienią poważnie zachwiać pozycją poznaniaków w lidze. Wciąż czekamy na nowego trenera, jedną nogą poza drużyną jest też Łukasz Teodorczyk. Zanim nowa miotła ustabilizuje sytuację w zespole i zapracuje na jego formę, może okazać się, że Lech na wiosnę atakował będzie czołówkę z pozycji średniaka.
Całkiem nieźle poczyna sobie również drugi z beniaminków, ale są mecze, w których nie ma wiele do powiedzenia. Po laniu na Legii, tym razem przyszła kolej na zasłużoną porażkę na terenie lidera ekstraklasy. Cóż, punktów łęcznianie muszą póki co szukać gdzie indziej.
Zawisza jest w tym sezonie chłopcem do bicia, więc zwycięstwem w Bydgoszczy Lechia szczycić się nie może. Podkreślić należy na pewno dobre wejście do zespołu Antonio Colaka, który w debiucie zdobył bramkę.
Sebastian Mila chwali się, że schudł aż 10 kilogramów , a efekty podziwiać mogliśmy na boisku w Białymstoku. Lider Śląska rozegrał najlepszy mecz od dawna, a jego zespół zagrał wreszcie tak, jak oczekuje tego Tadeusz Pawłowski. Co prawda strzelać zaczął dopiero po uzyskaniu przewagi liczebnej, ale zawsze.
- Nie jest zbyt ciekawie, ale trzeba też brać pod uwagę to, że graliśmy i z Legią, i ze Śląskiem, i Górnikiem, który jest przecież liderem - mówi prezes Jagiellonii Cezary Kulesza . Paniki więc w Białymstoku nie ma, ale miejsca na czwartą porażkę z rzędu też chyba już nie.
Biorąc pod uwagę fakt, że Ruch wciąż mocno zaangażowany jest w grę w europejskich pucharach, jego postawa w meczu z Lechem zasługuje na uznanie. Jan Kocian szyje z czego może i mimo falstartu w lidze Ruch złapał wiatr w żagle, a od gry w Lidze Europy dzieli go dobry mecz w Charkowie.
Odważnie, dwoma napastnikami zagrał trener Piasta w Bełchatowie, jakby zdając sobie sprawę, że nie ma nic do stracenia. Była szansa zgarnąć pełną pulę, ale i GKS miał swoje okazje, więc punkt w Gliwicach powinni uszanować.
- Jak mam szukać pozytywów w dogodnych sytuacjach, skoro tak tracimy bramki? To była pornografia, nie błędy - grzmiał po meczu z Podbeskidziem trener Podoliński . Takiej pornografii oglądać nikt nie chce.
Skoro ogrywają cię głębokie rezerwy choćby nawet mistrza Polski, to wiedz, że coś się dzieje. Ryszard Tarasiewicz po końcowym gwizdku meczu w Warszawie zapalił tylko papierosa. Co sobie myślał?
Zamiast ducha walki Zawiszy Czarnego, na boisku w Bydgoszczy kibice zmuszeni są oglądać czarną rozpacz w grze swoich piłkarzy. Jak długo pociągnie na stanowisku następca Ryszarda Tarasiewicza?