Baumgartner skoczył z 21800 metrów. Lot testowy zakończony sukcesem

21800 metrów wysokości, prędkość dochodząca do 600 km/h. Wzniesienie się ponad ?linię Armstronga? to cel Austriaka Felixa Baumgartnera, który przygotowuje się do realizacji projektu Red Bull Stratos. Testowy skok wykonał 15 marca w Nowym Meksyku.

Dołącz do nas na Facebooku

Dokładnie o 9:50 Felix Baumgartner ubrany w kombinezon kosmiczny wylądował na pustyni w Nowym Meksyku prawie 40 kilometrów od Roswell, bezpiecznie kończąc testowy skok. Zaledwie godzinę i 40 minut wcześniej sportowiec rozpoczął swój lot na pokładzie kapsuły kosmicznej przytwierdzonej do wysokiego na 50 metrów balonu helowego na wysokość niemal 22000 metrów. Przez strefę śmierci ponad linię Armstronga

Celem tej wyprawy było wzniesienie się ponad tzw. "linię Armstronga" i przeprowadzenie pierwszych testów w warunkach rzeczywistych. Linia Armstronga to obszar przestrzeni powietrznej i kosmicznej, w którym znikają ziemskie granice i prawa. To region nieprzyjazny dla ludzi, w którym płyny zaczynają wyparowywać, a temperatury schodzą do 60 stopni Celsjusza poniżej zera. Ludzie nie przeżyliby w tej strefie bez kombinezonu kosmicznego, który chroni przed gwałtownym obniżeniem ciśnienia oraz brakiem tlenu. Aby dotrzeć do tego miejsca, Baumgartner musiał najpierw przekroczyć inną "strefę śmierci" znajdującą się podczas pierwszych 300 metrów wznoszenia się - wówczas nie miałby szans ucieczki, ponieważ nie byłoby czasu na wydostanie się z kapsuły lub otwarcie spadochronu.

Samo wznoszenie się i wyjście z kapsuły przebiegło zgodnie z planem. Baumgartner spadał w kierunku ziemi z prędkością niemal 600 km/h. Największą trudność sprawiło mu ekstremalne zimno, jakiego doświadczył.

- Z ledwością poruszałem rękami. Będziemy musieli popracować nad tym - powiedział po wylądowaniu. Austriak dodał, że będzie musiał także popracować nad odpowiednim wyczuciem odległości. - Chciałem otworzyć spadochron po chwili spadku swobodnego, ale zauważyłem, że wciąż znajdowałem się na wysokości ponad 15 000 metrów - powiedział.

W gronie rekordzistów

Choć był to jedynie skok testowy przygotowujący do zbliżającego się skoku z wysokości 37 kilometrów, Baumgartner i tak zdołał zapisać się w księdze rekordów. Został trzecią osobą, która przeżyła skok z tej wysokości. Jedynymi osobami, którym udało się skoczyć z większych wysokości, byli Rosjanin Eugene Andreev i Amerykanin Joseph Kittinger. Obydwoje dokonali swoich wyczynów w latach 60. XX wieku. Kittinger, 83-latek będący żywą legendą, pełni funkcję mentora projektu Red Bull Stratos i prowadził lot testowy Baumgartnera z Centrum Kontroli Misji w Roswell. Kittinger należy do grupy niemal 100 najlepszych ekspertów z dziedziny nauk ścisłych, medycyny, lotnictwa i kosmonautyki, których zatrudniono do pracy przy projekcie. Dyrektor techniczny Art Thompson był zaangażowany w budowę bombowca Stealth Bomber, a dyrektor medyczny dr Jon Clark pracował jako chirurg załogi przy sześciu lotach Space Shuttle. Motywacja przed kolejnym krokiem

Test ten pokazał, że systemy kapsuły i balon stratosferyczny funkcjonują dokładnie jak należy. Z delikatnego olbrzyma, który nocą przed startem został napompowany 14 000 m3 helu, zgodnie z planem spuszczono nieco powietrza na wysokości prawie 30 kilometrów. Kapsuła, w której wznosił się Baumgartner, została zdalnie odłączona od balonu, a następnie nieuszkodzona wylądowała na pustyni.

- Dzisiejszy test zapewnił zespołowi idealną motywację przed kolejnym krokiem - powiedział z uśmiechem Baumgartner. Wcześniejsze dwie próby przeprowadzenia testu zaplanowanego na ten tydzień zostały odwołane. Warunki panujące na pustyni w Nowym Meksyku w nadchodzących tygodniach będą zbyt wietrzne, co uniemożliwi start tego typu balonu. Gdy tylko sezonowe wietrzne warunki miną, przeprowadzony zostanie kolejny test z wysokości 27 000 metrów, a po nim, jeszcze w tym roku, Baumgartner wraz z zespołem podejmie próbę pobicia rekordu skoku z 37 kilometrów. Red Bull Startos: cztery rekordy

Spadochroniarz, wraz z zespołem ekspertów ds. lotnictwa i kosmonautyki, jest gotów podjąć wyzwanie misji "Red Bull Stratos". Jego celem jest pobicie czterech rekordów. Baumgartner podejmie próbę wykonania najwyższego lotu załogowego balonem na wysokości 36576 metrów i najwyższego skoku spadochronowego. Baumgartner chce również stać się pierwszym człowiekiem, który wykona najdłuższy spadek swobodny - ok. 5 minut i 30 sekund,  i jednocześnie podczas spadania przekroczy prędkość dźwięku.

Więcej o projekcie Red Bull Stratos możesz przeczytać TUTAJ.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.