- Polacy mają się dobrze, nic im nie jest - poinformowali gruziński ratownicy.
Polscy alpiniści działający na Szcharze poprosili o pomoc po tym, jak jeden z nich - Andrzej Żak (KW Wrocław) - uległ wypadkowi.
- Pod koniec dnia Andrzej zaliczył poważny lot i zespół musiał przerwać wspinaczkę. Zespoły wspinające się zjechały 150m, gdzie założyły obóz. Andrzej jest obolały, ale jest ok. Raczej nic poważnego mu nie dolega - informowali w sobotę wieczorem członkowie wyprawy.
Żak został na wysokości ok. 4000 metrów. Helikopter z ratownikami dotarł do niego w środę. Wcześniejszą akcję ratunkową uniemożliwiła zła pogoda. Wraz z nim ewakuowani zostali pozostali członkowie ekspedycji.
Celem wyprawy było pierwsze polskie przejście południowego filara Szchary. Na tę drogę składa się ponad 2200 metrów wspinania w śniegu, skale i mikście.
Pierwsi zdobywcy Szchara to najwyższy szczyt Gruzji (5193 m.n.p.m) i trzeci co do wysokości wierzchołek Kaukazu. Leży na granicy gruzińsko-rosyjskiej, 88 km od drugiego największego miasta Gruzji, Kutaisi.
Po raz pierwszy góra została zdobyta w 1888 roku. Brytyjski-szwajcarska ekspedycja w składzie U. Almer, J. Cockin i C. Roth weszła na wierzchołek drogą, którą poprowadzili na północno-wschodniej ścianie. Do dziś, to najłatwiejsza i najpopularniejsza trasa na szczyt.
Polski akcent Pierwszymi polskimi zdobywcami Szchary byli Jakub Bujak i Stefan Bernadzikiewicz, którzy weszli na wierzchołek 18 sierpnia 1935 roku.
Cztery lata później wzięli udział w pierwszej polskiej wyprawie w Himalaje. Ich celem było pierwsze wejście na Nanda Devi East (7434 m.n.p.m). Sztuka ta udała się Bujakowi, który stanął 2 lipca na szczycie z Januszem Klarnerem. Wyprawę zakończyła tragedia. 18 lipca podczas próby zdobycia kolejnego szczytu - Tirsuli (7074 m.n.p.m) lawina, która zeszła na obóz III porwała Bernadzikiewicza i Adama Karpińskiego.
dsz