Kierownikiem ośmioosobowej ekspedycji był Artur Hajzer. Polacy do Nepalu wyruszyli 20 sierpnia. Na zdobycie szczytu mieli czas do końca października.
- Naturalnie, że się cieszę, bo wyprawa była w małym składzie i na pewno borykała się z dużą ilością śniegu o tej porze roku. Dobrze, że Artur pociąga za sobą młodych wspinaczy i zaszczepia im ideę himalaizmu. Gratuluję - komentuje wyczyn Kinga Baranowska, zdobywczyni siedmiu ośmiotysięczników.
W skład polskiej ekipy wchodzili również: Marek Stańczak, Kacper Tekieli, Tomasz Chwastek i Adam Ciućka. Wcześniej, z powodów zdrowotnych, do kraju powrócił Jacek Groń. Jest to pierwsze od 24 lat i piąte w historii wejście polskich wspinaczy na szczyt Makalu bez aparatów tlenowych.
Makalu to piąty co do wysokości szczyt świata, znajdujący się w trudno dostępnym rejonie, na granicy Chin i Nepalu, 20 km od Everestu. Po raz pierwszy wierzchołek został zdobyty 15 maja 1955 roku przez Francuzów Jeana Couzy (zmarł w 1958 roku) i Lionela Terray (zmarł w 1965). Do końca XX wieku na szczycie stanęło tylko 180 alpinistów.
Dotychczas na górę wspięło się siedmioro Polaków: w 1981 roku Jerzy Kukuczka (nową drogą - północnym filarem), w 1982 - Andrzej Czok (nową drogą - zachodnią ścianą), w 1986 - Krzysztof Wielicki, w 1988 - Tomasz Kopyś i Ryszard Kołakowski, który zginął podczas zejścia, w 2002 - Piotr Pustelnik oraz w 2006 - Anna Czerwińska.