Co zrobić, gdy się rozchorujesz?

Zmiany temperatur, wiatr, niewłaściwe ubieranie się - jest wiele czynników, które mogą sprawić, że nasz wyjazd na narty zakończy się przeziębieniem. Co robić? Najlepiej zadbać o to, by żadna choroba nas nie dopadła. Czasem jednak jest już za późno, by odwrócić bieg wydarzeń i nie pozostaje nam nic innego jak walka

Nikt nie lubi być chory. I tak, jak przeziębienie w mieście, nie należy jeszcze do największych tragedii, bo kilka dni spędzonych pod kołdrą może załatwić sprawę, tak przeziębienie podczas długo wyczekiwanych ferii zimowych może zrujnować nam wyjazd. Jeśli zachorujemy tuż przed wyjazdem, mamy nieco więcej możliwości. Zgłaszamy się do lekarza, wyjaśniamy sytuację i dostajemy receptę na lek, który szybko postawi nas na nogi. Nieco gorzej, jeśli choroba dopadnie nas już na stoku. Co zrobić, by przetrwać? Zapytaliśmy zapalonych narciarzy, którym nie raz zdarzyła się podobna sytuacja.

Dużo pij

Nie mamy tutaj oczywiście na myśli coli czy piwa. Często na stoku zapominamy o tym, by regularnie uzupełniać płyny w organizmie.

- Często, gdy na zewnątrz jest zimno, a my jesteśmy skupieni na jeździe, zapominamy o tym, żeby pić wodę - mówi trener osobisty Michał Ficoń. - Prawda jest jednak taka, że powinniśmy wypijać jeszcze więcej niż podczas naszego zwykłego dnia, ponieważ podczas wysiłku pocimy się, nawet jeśli nie czujemy tego tak bardzo, jak latem czy podczas treningu na siłowni. Musimy regularnie uzupełniać płyny w ciągu dnia. Najlepsza będzie woda niegazowana czy własna mieszanka z elektrolitami, których może nam zabraknąć podczas całego dnia na stoku - dodaje.

Dlatego zawsze warto mieć przy sobie butelkę z wodą czy pieniądze, żeby zawsze mieć pod ręką coś do picia. Ciepła herbata z cytryną i miodem też jest bardzo dobrym rozwiązaniem, jednak tutaj należy być ostrożnym. Nasz organizm rozgrzewa się, zatem sięgajmy po tego typu napoje wtedy, kiedy pozbędziemy się: kurtki, czapki czy rękawiczek i wejdziemy na krótką przerwę do jakiejś knajpki na stoku. Po wypiciu czegoś ciepłego również dajmy sobie czas na to, żeby nasz organizm nie był przegrzany. Odczekajmy i dopiero wtedy wskoczmy w rękawice i wyjdźmy na zewnątrz. Nie pijmy gorących napojów na zewnątrz, bo to tylko złudzenie, że w taki sposób możemy się rozgrzać.

Odpocznij jeden dzień

Zwykle szkoda nam marnować nawet paru godzin, ale mamy dobrą radę: jeśli czujesz, że bierze Cię przeziębienie, spróbuj zostać jeden dzień w łóżku. Zregenerujesz organizm, zadbasz o to, by dużo pić, weźmiesz leki, możesz nawet zafundować sobie nieco większy zastrzyk witamin niż zwykle. Jeśli masz problemy z drogami oddechowymi, możesz śmiało zrobić sobie inhalację, skoro później nigdzie nie wychodzisz.

- Dwa lata temu wyjeżdżałem na narty z gorączką. Przez pierwsze dwa dni strasznie mnie korciło, żeby już iść i spróbować swoich sił na stoku, ale powstrzymałem się - opowiada 29-letni Łukasz, który dwa lata temu wyjechał do Włoch. - Było warto, bo doszedłem do siebie, gorączka spadła, a ja jeździłem tylko z niewielkim przeziębieniem, które można było znieść. Gdybym nie wytrzymał, skończyłoby się pewnie na tym, że pośmigałbym pół dnia i do końca wyjazdu leżałbym w łóżku z zapaleniem płuc.

Pamiętaj, że czasem warto poświęcić jeden dzień wyjazdu, bo w przeciwnym razie możesz stracić cały tydzień.

Czytaj ulotki

Kto z nas zagląda do opakowania i czyta ulotki na temat lekarstwa, które zażywamy? Bądźmy szczerzy - niewielu z nas. To duży błąd, szczególnie w takiej sytuacji, gdy wybieramy się na urlop. Dlaczego? Jest kilka powodów.

- Sprawdź, czy nie będziesz opóźniony Twój czas reakcji (niektórych leków nie powinniśmy zażywać, gdy jeździmy samochodem, podobnie może być na stoku),

- Zobacz, czy można przebywać na słońcu (w przeciwnym wypadku możesz się nabawić poważnych problemów skóry - szczególnie jeśli chodzi o wystawioną na słonce twarz)

- Sprawdź, czy możesz wszystko jeść oraz łączyć lek z innymi (czasem przyjmujemy dodatkowo aspirynę, witaminy lub inne leki).

Sauna przed snem

Wieczorem, kiedy już wiesz, że nie będziesz wychodzić na zewnątrz, możesz dodatkowo pozwolić sobie na kilka rozgrzewających zabiegów.

- Sauna jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Można się wypocić, usunąć z organizmu część toksyn. Jeśli nie mamy w ośrodku sauny, możemy wziąć gorącą kąpiel lub prysznic. Ważne jest jednak to, żebyśmy zaraz po tym, poszli prosto do łóżka i już nigdzie się nie ruszali - mówi trener.

Jeśli nie bierzesz antybiotyku czy innego silnego leku, którego nie powinno się łączyć z alkoholem, możesz jeszcze przed snem wypić coś rozgrzewającego: np. herbatę z rumem. Zdania na temat tej metody są podzielone, ale niektórzy twierdzą, że nic nie działa lepiej niż herbata z wkładką, dzięki której można wypocić chorobę.

A może macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na przeziębienie na stoku?

Copyright © Agora SA