Pocz±tkowo trudno mi uwierzyæ, ¿e jestem we W³oszech. Gdzie siê nie ruszyæ, s³ychaæ polsk± mowê. Rodacy upodobali sobie to miejsce - zim± jeste¶my w Val di Sole drug± po Niemcach nacj±. Swoj± drog± mi³o, ¿e wiele materia³ów informacyjnych - bezp³atne foldery, mapki - wydano po polsku.
Dolina S³oñca (niedaleko jest te¿ Val di Non - Dolina Ksiê¿yca) to najdalej na zachód wysuniêty obszar narciarski Dolomitów, a zarazem prowincji Trentino. Zim± wszystko siê tu krêci wokó³ nart. Co krok napisy "Nolegio" - wcale nie "noclegi", tylko "wypo¿yczalnie", nart oczywi¶cie. Trudno zreszt± spotkaæ tu kogo¶, kto przyjecha³ w innym celu.
Miejsca, w których siê szusuje, s± tak naprawdê trzy: zamykaj±ca dolinê prze³êcz Tonale z lodowcem Presena, kameralne Peio oraz rozleg³y, po³±czony rejon Folgarida-Marilleva. Nie da siê miêdzy nimi przejechaæ na nartach, ale kursuj± darmowe skibusy zwane ¦nie¿nymi Busami (Nevebus). Je¶li chcemy ka¿dego dnia zje¿d¿aæ gdzie indziej, od razu kupmy skipass Skirama Dolomiti Adamello-Brenta obejmuj±cy wszystkie wymienione miejsca oraz Madonnê di Campiglio i kilka innych, po³o¿onych dalej (np. Pinzolo, Paganella). Wielu narciarzom wystarcza jednak sam region Folgarida-Marilleva z 24 wyci±gami i 50 km nartostrad, a je¶li dodaæ s±siedni± Madonnê di Campiglio - bez zdejmowania nart mo¿na korzystaæ z 53 wyci±gów obs³uguj±cych 120 km tras.
Miasteczka o nazwie Marilleva s± dwa. Na dnie doliny mamy Marillevê 900 (liczba okre¶la po³o¿enie n.p.m.), sk±d gondole zawioz± nas do Marillevy 1400, gdzie zaczynaj± siê stoki i kolejne wyci±gi. W³oski kolega Alberto uczy mnie powitania w miejscowym dialekcie (w okolicy ka¿da dolina ma w³asny dialekt!). - Bondi! - chwilê pó¼niej pozdrawiam pana "wyci±gowego", a ten od razu siê u¶miecha. Swoj± drog± w pó³nocnych W³oszech nie³atwo dogadaæ siê po angielsku, o wiele bardziej popularny jest niemiecki.
Widoki wokó³ fantastyczne. Z jednej strony ca³a Val di Sole, z drugiej majestatyczne szczyty Dolomitów grupy Brenta. Wiele osób pierwszego dnia ma problemy, by po³apaæ siê w topografii - trasy prowadz± w ró¿nych kierunkach, choæ trzeba przyznaæ, ¿e wszêdzie s± drogowskazy i bardzo przejrzyste oznaczenia. Wiêkszo¶æ nartostrad to ³atwe niebieskie, ale i mi³o¶nicy ostrych stoków nie bêd± siê nudziæ. Moim ulubionym staje siê licz±cy 2,5 km czarny zjazd ze wzgórza Dos de La Pesa z nachyleniem siêgaj±cym 57 proc. Jeszcze bardziej stromo (63 proc.) na czarnej jedynce schodz±cej do Folgaridy. Niestety, nie mogê jej sprawdziæ - jest zamkniêta ze wzglêdu na zawody. Jak przysta³o na trasê z homologacj± FIS (Miêdzynarodowej Federacji Narciarskiej), czêsto siê na niej co¶ dzieje, rozgrywano tu m.in. snowboardowe mistrzostwa ¶wiata. Jej dolny odcinek jest o¶wietlony - to jedno z dwóch miejsc, gdzie mo¿na je¼dziæ równie¿ noc± (drugie znajduje siê przy Marillevie 1400).
Choæ region le¿y stosunkowo nisko (najwy¿szy punkt, do którego prowadz± wyci±gi, Monte Vigo, siêga 2179 m), ¶niegu nie brakuje. W du¿ej mierze to zas³uga armatek - mo¿na nimi za¶nie¿yæ prawie 90 proc. stoków! A te w dodatku s± os³oniête od wiatrów - wiêkszo¶æ nartostrad prowadzi przez ¶wierkowe lasy, jedynie na szczytach wzgórz mamy rozleg³e, ³yse polany.
Przy jednym z licznych schronisk poruszenie. Sprawc± zamieszania okazuje siê sympatyczny bernardyn z beczu³k± na szyi pozuj±cy do zdjêæ. Alberto zaprasza na ciastka i chwilê pó¼niej stawia na stoliku znany mi z Austrii torcik Sachera i apfelstrudel . Ja wola³abym co¶ w³oskiego, ale Alberto zapewnia: - To nasze typowe ciastka! Zaraz jednak dodaje: - W takim razie przyniosê ci co¶, co do czego nie bêdziesz mieæ w±tpliwo¶ci. Chwilê pó¼niej stawia przede mn± bombardino , czyli ajerkoniak na ciep³o (zwykle z dodatkiem bitej ¶mietany). Smakuje wspaniale i tylko rozs±dek - zaraz przecie¿ znów przypnê narty! - powstrzymuje mnie przed zamówieniem kolejnej porcji.
Przy bombardino o wiele ³atwiej rozmawia nam siê o historii tych terenów, które do I wojny ¶wiatowej nale¿a³y do Cesarstwa Habsburskiego. Dyskusjê na temat wp³ywów austriackich i w³oskich zamykamy ostatecznie przy obiedzie - idziemy na pizzê (o ironio, zupe³nie przypadkowo zamawiamy... tyrolsk± i wiedeñsk±).
Mieszkamy w Mezzanie, w samym sercu Val di Sole. Miasteczko jest doskona³± baz± wypadow± do ró¿nych o¶rodków narciarskich. Tak wiêc kolejnego dnia przenosimy siê do Peio, ok. 15 km od Marillevy. Stoków jest tu wprawdzie mniej (w sumie 16 km nartostrad obs³ugiwanych przez sze¶æ wyci±gów), ale za to nie ma t³oku - na wielu trasach jeste¶my zupe³nie sami. Peio ¶wietnie nadaje siê dla pocz±tkuj±cych. Przewa¿aj± ³atwe, a zarazem doskonale wyratrakowane stoki (cztery trasy niebieskie, piêæ czerwonych, choæ s± i dwie czarne). Dobrze czuj± siê tu równie¿ rodziny - w przeciwieñstwie do rozci±gniêtej Folgaridy-Marillevy raczej nie ma siê gdzie zgubiæ, ka¿dy wiêc mo¿e je¼dziæ, gdzie mu siê podoba, a i tak, wcze¶niej czy pó¼niej, wszyscy siê spotkaj±. W dodatku stoki s± nas³onecznione, os³oniête od zimnych wichur.
Kto chce siê poopalaæ, niech uda siê na górn± stacjê wyci±gu krzese³kowego (2350 m n.p.m.), a dok³adniej - na le¿aki wystawione na ¶nieg przy schronisku Rifugio Doss dei Gembri. Warto wej¶æ do ¶rodka, wypiæ dobre cappuccino (po tym poznaæ, ¿e jeste¶my turystami - W³osi pij± je tylko z rana!) albo caffé' corretto (mocne espresso z dodatkiem alkoholu, zwykle grappy ), a przy okazji obejrzeæ wisz±ce na ¶cianach fotografie z nocnych zawodów w dotarciu do tego miejsca na nartach ski-tourowych (ró¿nica poziomów prawie tysi±c metrów). Najciekawsze s± zdjêcia arcyd³ugich nart - w ubieg³ym roku maszerowa³o na nich pod górê 20 ¶mia³ków! W tym roku 3 lutego zamierzaj± pobiæ rekord - na jednej parze nart, noga w nogê, bêdzie sz³o 25 osób.
Przed schroniskiem Alberto pokazuje nam s³upy budowanej w³a¶nie nowej kolejki linowej. Od nastêpnej zimy narciarze bêd± mogli wje¿d¿aæ stuosobowym wagonikiem na 3000 m n.p.m. (600 m wy¿ej ni¿ obecnie), sk±d w dó³ prowadzi ich czterokilometrowa, ¶rednio trudna trasa czerwona.
My tymczasem zje¿d¿amy do ustawionej na stoku niewielkiej drewnianej piramidy - "s³u¿bówki" stra¿ników parku narodowego Stelvio, na którego obszarze jeste¶my. To najstarszy z w³oskich parków (powsta³ w 1935 r.), a jego symbolem jest lec±cy orze³. Na planszach ogl±damy zwierzêta, które mo¿na spotkaæ w okolicy - s± w¶ród nich lisy, jelenie, ¶wistaki... ¯e nie jest to zwyk³e chwalipiêctwo, przekonujemy siê piêæ minut pó¼niej, kiedy w odleg³o¶ci 50 m widzimy stoj±c± kozicê.
Pod koniec dnia zje¿d¿amy na nartach do parkingu przy dolnej stacji gondolek. Jeste¶my w Peio Terme, czyli uzdrowisku na wysoko¶ci 1400 m n.p.m. O w³a¶ciwo¶ciach leczniczych miejscowych ¼róde³ pisano ju¿ w kronice z 1549 r. W XIX w. w aptekach imperium Habsburgów sprzedawano pochodz±c± st±d wodê. Dzi¶ za jej skosztowanie p³aci siê 2 euro (mo¿na piæ do woli).
Pierwsze ze ¼róde³, tzw. antyczne, to kwaskowa woda gazowana z du¿± zawarto¶ci± ¿elaza, ale mnie bardziej posmakowa³a ta z Fonte Alpina - po prostu dobra oligocenka.
Kto ma wiêcej czasu, mo¿e udaæ siê do nowoczesnego centrum termalnego i skorzystaæ z basenu, hydromasa¿y, inhalacji czy k±pieli leczniczych. Tutejsze wody pomagaj± przy chorobach przemiany materii, uk³adu kr±¿enia i moczowego, schorzeniach reumatycznych, zapaleniu gard³a czy zatok, a nawet przy nadwadze i cellulitisie.
W Val di Sole jest co robiæ i po nartach. Szczególnie popularne s± ciaspole - tak w dialekcie nazywa siê mocowane do butów rakiety, w których pod opiek± przewodników mo¿na wybraæ siê na górskie wycieczki. Mo¿na te¿ spróbowaæ wspinaczki po zamarzniêtych wodospadach (krótki kurs - 50 euro) albo poje¼dziæ konno. Posiadacze co najmniej sze¶ciodniowego skipassu maj± darmowy wstêp na lodowisko w Folgaridzie (wypo¿yczenie ³y¿ew 3,5 euro). Polecam te¿ wypad do stolicy prowincji, Trento (po polsku Trydent, w 1545 r. odby³ siê tu s³ynny Sobór Trydencki), by zwiedziæ zamek i piêkn± starówkê. Samochód nie bêdzie nam potrzebny - zamiast pokonywaæ górskie serpentyny, lepiej wybraæ siê tam poci±giem. Stacja obs³uguj±ca Val di Sole znajduje siê w miejscowo¶ci Male', ale ju¿ pod koniec tego roku tory zostan± doprowadzone do samej Marillevy (z kolejowego wagonu niemal bêdzie siê wchodzi³o do wagonika gondolki).
W Val di Sole ci±gle co¶ siê zmienia - co roku przybywa wyci±gów, pojawiaj± siê nowe nartostrady. Nic wiêc dziwnego, ¿e tak wielu narciarzy chêtnie tu wraca.
Bezpo¶rednie loty do Bergamo (180 km od Val di Sole) oferuj± np. Centralwings i Wizzair, a do Mediolanu (250 km) Centralwings, LOT, Alitalia.
Samochodem: ko³o Innsbrucka skrêcamy na po³udnie i przez prze³êcz Brennero autostrad± A22 do Bolano. Zje¿d¿amy z niej w S. Michele all'Adige, skrêcaj±c na Mezzolombardo, sk±d znaki doprowadz± nas do Val di Sole (z Innsbrucka ok. 2,5 godz. jazdy).
Skipass tylko na region Folgarida-Marilleva - zale¿nie od terminu - 26-28 euro za 1-dniowy i 126-138 za 6-dniowy. W Pejo 1-dniowy 21,50-23,50 euro, 6-dniowy 92-103. Karnet Skirama Dolomiti Brenta-Dolomiti (ca³a Val di Sole plus inne tereny) 6-dniowy 139-150 euro, zni¿ki dla dzieci i seniorów.
Oferty specjalne. W wielu hotelach, wykupuj±c tygodniowe zakwaterowanie w okresie 25.03 - 02.04 oraz 01 - 09.04 dostajemy gratis 6-dniowy skipass Superskirama Dolomiti Adamello-Brenta. W okresie 8-18 kwietnia darmowy 6-dniowy skipass oraz bezp³atne lekcje jazdy na nartach dla dzieci urodzonych po 30.11.1997.
dzieci do lat 14 maj± we W³oszech obowi±zek je¼dziæ w kaskach
wszystkie dzieci o wzro¶cie poni¿ej 125 cm musz± je¼dziæ pod opiek± doros³ych
w razie wypadku dzwonimy pod nr 118