Rodzinne wakacje na nartach. Mission possibile

Pojeździć sobie i dać pojeździć. Żyć na pełnych obrotach i się odciąć. Wybrać się na zimowe wakacje z całą rodziną i mieć czas dla siebie. Otóż, uwaga, da się

Nie czarujmy się. Zimowe wakacje z dzieciakami to wyzwanie. Fajnie byłoby spędzić czas razem, aktywnie, na świeżym powietrzu, fajnie jakby odpoczęły od szkolnej codzienności, ale też czegoś się nauczyły. I fajnie, jakby samemu też dało się przy tym odpocząć. I tu wchodzi zaawansowane planowanie i kalkulacje. Gdzie? Jak? Na jak długo? Za ile? Czy stoki i infrastruktura będą przystosowane dla dzieci? A co po nartach? A co oni zjedzą? Im więcej pytań, tym głośniej słyszysz w głowie – oszaleję na tym wyjeździe czy jeszcze przed? Życie, czysta proza. Ale są miejsca, w których misja „rodzinne zimowe wakacje” staje się nie tylko możliwa, ale jeszcze przyjemna.

Jest taka kraina…

Kluczem do udanego rodzinnego urlopu jest dobra lokalizacja. Dobrych ludzi zabierasz ze sobą. Zatem całą resztę – piękną naturę, komfortowe zakwaterowanie, pyszną kuchnię i ogrom przystępnych atrakcji – należałoby znaleźć na miejscu. Wyobraź więc sobie krainę, w której nigdy nie usłyszysz „Mamooo/Tatoo, nuuudzi mi się”, zima jest przytulna, sport staje się wciągającą przygodą, a Ty też bawisz się jak dziecko. To jest właśnie Trentino.

TrentinoTrentino Daniele Lira

Jest co robić

Dodatkowo jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej gościnnych miejsc na Ziemi. Trentino to perła północnych Włoch. Malowniczy region ciągnący się wzdłuż Doliny Adygi, poprzecinany jest „bladymi” (bo z wapiennych skał mocno nasyconych magnezem) szczytami Dolomitów. Łączy klimat śródziemnomorski z górskim. Tej mieszanki możemy doświadczyć nie tylko w niezwykle smacznej kuchni, ale przede wszystkim w kulturze i atmosferze, która tu panuje. Trudno jej nie ulec.

Bezpośredni, energiczni i elastyczni, jak przystało na Włochów i równocześnie porządni i precyzyjni, jak to Tyrolczycy – tacy są mieszkańcy Trentino. Człowiek naprawdę dobrze się tu czuje. Jak do tego dorzucić 12 nowoczesnych ośrodków narciarskich, rozbudowaną sieć (Giocovacanza Trentino) zrzeszającą pensjonaty i hotele ze specjalnym zapleczem i wyposażeniem dla dzieci, 800 km tras (to niemal tyle, ile wynosi odległość z Trentino do granic Polski) i mnóstwem atrakcji apres-ski, to wychodzi przepis na naprawdę niezłe wakacje.

Jadąc na urlop dzieciakami, przede wszystkim pomyśl o miejscach, w których jest co robić – aktywnie, bezpiecznie i blisko natury. W lokalnych szkołach czekają na nie dodatkowe atrakcje, np. zjazdy z pochodniami czy amatorskie zawody na tyczkach. W regionie Trentino pracuje aż 2500 „maestro di sci” - instruktorów. Co ciekawe, lokalne władze już od 12 lat współpracują z Polskim Związkiem Narciarskim. Organizowane są wspólne konferencje polskich i włoskich instruktorów narciarstwa, w trakcie których Włosi zdobywają informacje na temat preferencji polskich turystów, a polscy instruktorzy z kolei czerpią teoretyczną i praktyczną wiedzę na temat włoskiej szkoły jazdy. Włoscy instruktorzy uczą się także języka polskiego. Zatem… trzeba uważać na słowa! ;)

W sąsiedztwie szkółek często znajdują się także specjalne tory do jazdy na sankach czy dmuchanych oponach. Tak jest np. na Alpe Cimbra, w Folgarii - Lavarone czy Val Rendena. W Val di Fiemme natomiast funkcjonują aż cztery parki śnieżne, a największą atrakcją są tutaj wyprawy do Parku Przyrody Paneveggio – Pale di San Martino oraz przejażdżka rollercoasterem Alpine Coaster Gardonè. Bo przecież…

Narty to za mało

Wiadomo, dzieciakom atrakcji jest zawsze za mało. Na przykład po nartach dobrze jest… jeszcze trochę się zmęczyć! Możliwości jest kilka. Ice Stadium w Folgarrii, Ice Arena w Pinzolo, w Andalo, czy w Cavalese to największe z fantastycznych krytych lodowisk w Trentino. Wstęp jest bezpłatny – należy tylko okazać skipass.

Jest także masa naturalnych lodowisk, na świeżym powietrzu, m.in. na jeziorze Lavarone i w Madonna di Campiglio. Jeśli ktoś nie lubi na lodzie, to może pod wodą. W Trentino znajdują się cztery aquaparki i centra termalne: w Canazei, Andalo, w Linfano nad jeziorem Garda oraz największy, otwarty w 2017 roku kompleks QC Terme Dolomiti w Pozza di Fassa. Wśród torów do jazdy na sankach lub gumowych oponach, rządzi imponujący, 2,5-kilometrowy zjazd w Laner – Obereggen. Trasa jest oświetlona, więc bawić się tam można jeszcze długo po nartach.

Niewiele mniej frajdy jest w Bellamonte - tamtejszy tor ma ok. 2 km, a stamtąd już niedaleko do Predazzo, gdzie zbudowano pierwszy alpejski coaster. Sanki poruszają się na kółkach po specjalnym torze i rozwijają prędkość nawet do 40 km / godz.

TrentinoTrentino Daniele Lira

Ciekawą alternatywą dla szybkiego zjeżdżania, uwielbianą przez dzieci, są wycieczki na
rakietach śnieżnych, podczas których można śledzić, a nawet spotkać dzikie zwierzęta – sarny, lisy, kozice. Niezwykłym przeżyciem będzie też na pewno wycieczka psim
zaprzęgiem. Na przejażdżkę saniami pod opieką przewodnika trzeba się wybrać do
Madonna di Campiglio, Folgarii lub Val di Sole.Obie atrakcje, z dala od uczęszczanych
szlaków, w ciszy i blisko natury, to świetna okazja, żeby pokazać dzieciom górską przyrodę, a samemu się wyciszyć i na chwilę odciąć od świata.

Więcej informacji na temat rodzinnych świąt zimowych w Trentino znajdziesz TUTAJ

Copyright © Agora SA