Skipark - Słowacja

Szukamy pomysłu na narciarski wypad gdzieś stosunkowo blisko? Polecamy Skipark

Ružomberok to miasto wyrosłe na zboczach pasma górskiego Wielka Fatra, tuż przy trasie łączącej Żylinę z Popradem. Często przejeżdżaliśmy tędy, jadąc na słynny Chopok w Niskich Tatrach. Teraz jest powód, by się tu zatrzymać na dłużej - ružomberoski Skipark uważany jest za najnowocześniejszy teren narciarski na całej Słowacji.

Narty, deski, a może - dętki?

Skipark leży na wysokości od 545 do 1209 metrów n.p.m. Jego centrum stanowi górujący nad Ružomberokiem szczyt Maline Brdo. Stąd ku dołowi wjedzie siedem tras zjazdowych o łącznej długości około 12 kilometrów. Większość z nich określana jest mianem czerwonym, co oznacza, że są przeznaczone dla narciarzy o średnich umiejętnościach. Dla wymagających jest "czarna" trasa. Swoje miejsce (specjalnie wydzielona trasa) mają także zwolennicy snowboardu. Co ważne - ponad 60 proc. tras jest sztucznie zaśnieżanych przez armatki, dzięki czemu niestraszna nam będzie ani odwilż, ani rzadkie opady śniegu. Trasy zjazdowe Skiparku liczą sobie od 900 do 1400 metrów długości. Wyjątkiem jest trasa numer 1, której dwa etapy mają w sumie 4700 metrów.

Dumą Skiparku jest kolejka gondolowa produkcji znanej austriackiej firmy Doppelmayr. Nowe, ośmioosobowe wagoniki w niebieskim lub czerwonym kolorze pokonują prawie dwukilometrowy dystans w niespełna pięć minut. Na stoku znajdują się jeszcze trzy duże wyciągi, do których w zeszłym roku dołączył czteroosobowy wyciąg krzesełkowy.

Skipark jest przygotowany nie tylko na potrzeby dorosłych narciarzy, ale również dla stawiających swoje pierwsze kroki w tym sporcie brzdąców. U stóp Maline Brda znajduje się niewielka "ośla łączka" ze specjalnymi małymi wyciągami, gdzie pod okiem doświadczonych instruktorów początkujący pobierają pierwsze lekcje narciarstwa. Tym maluchom, które zalewają się na stoku łzami, wsparciem służy chodząca po ośrodku maskotka Skiparku - złote i uśmiechnięte słoneczko.

Aby nie stresować niepotrzebnie naszych pociech, możemy ich poczynania śledzić dyskretnie i w spokoju z werandy restauracji, która znajduje się obok trasy dla maluchów. Dla odskoczni od nart możemy spróbować sił w innych śnieżnych dyscyplinach. Do wyboru jest na przykład snowtubing, czyli zjazd po śniegu na dętce, dostarczający niezłych wrażeń i świetnej zabawy nie tylko zjeżdżającym, ale również obserwatorom.

Słonina w alkoholu

Sam Ružomberok nie jest miastem mogącym poszczycić się specjalnymi atrakcjami. Naszą uwagę przyciągnie najwyżej kilka zabytkowych kamienic, kościół farny i galeria Ludovita Fullu, poświęcona jednemu z najważniejszych słowackich artystów XX wieku. Najważniejsze są jednak ruiny zamku Likavka. Ta kamienna gotycka twierdza wzniesiona w 1315 roku na skalnym wzniesieniu początkowo strzegła dróg handlowych wiodących na Orawę i dalej do Polski. Potem Likavka stała się siedzibą znamienitych magnackich rodów, a kres jej świetności położyło w XVIII wieku powstanie księcia Rakoczego (na rozkaz wodza węgierscy powstańcy zamek zniszczyli). Od tej pory nad miastem górują malownicze kamienne ruiny, które zyskują jeszcze w zimowej śnieżnej scenerii. Likavka to doskonałe miejsce do krótkiego spaceru i zrobienia kilku, naprawdę ładnych zdjęć.

Jeśli mało nam będzie śladów przeszłości, zaledwie kilka kilometrów na południe od Ružomberoka znajduje się mała wioska Vlkolinec - jeden ze słowackich zabytków wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Vlkolinec to osada wspominana pisemnie po raz pierwszy już w 1376 roku. Dziś wioska liczy sobie 50 domostw, z których ponad 40 ma wartość historyczną. Najcenniejsza jest kościelna dzwonnica wzniesiona w 1770 roku. Większość drewnianych i pomalowanych na różne kolory domów pochodzi z XIX wieku. Z tego samego wieku jest także mały kościółek pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Ku zaskoczeniu wielu turystów ta zabytkowa wioska nie jest wcale skansenem. Mimo że w niektórych starych drewnianych chałupach urządzono ekspozycje i prezentacje kultury ludowej, w domach obok toczy się normalne życie. Niestety, mieszkańców w Vlkolinecu pozostało już bardzo niewielu.

Przechadzając się po Vlkolinecu, warto zajrzeć do znajdującej się prawie na końcu wsi niewielkiej gospody, łączącej w sobie również rolę sklepu spożywczego. Będziemy w niej mogli spróbować Liptovskiej hriaty. Ten napój to podawany na ciepło bardzo mocny alkohol, w którym pływają kawałki... słoniny. Brzmi to dość dziwnie, smakuje specyficznie, ale w chłodne zimowe dni wspaniale rozgrzewa.

Kąpiele wcale nie dla morsów

Jeśli po dniu spędzonym na stoku poczujemy zmęczenie, to znak, że należy się nam trochę relaksu. W tym celu musimy wybrać się do odległej o około 10 km od Ružomberoka Bešeoovej, słynącej z gorących źródeł. Woda w termalnych basenach wypływa z głębokości 1987 metrów, a jej temperatura sięga 70 stopni. Woda, by można się było rozkoszować, jest schładzana. W kilku różnej wielkości basenach ma ona od 20 do ponad 40 stopni. Niech nas nie zniechęci, iż bešeoovska woda nie jest przezroczysta i w dodatku ma rdzawobrunatny kolor. To zasługa wapnia, żelaza, sodu, manganu, litu i parę innych ważnych dla naszego zdrowia pierwiastków. Dzięki nim w Bešeoovej można leczyć dolegliwości związane z narządami ruchu, choroby urologiczne, poprawiać wygląd oraz kondycję naszej skóry. Zimą dochodzi jeszcze jeden istotny walor. Wtedy termalne źródła mają kojący wpływ na ludzi, którzy chcą uwolnić się od towarzyszących im na co dzień stresów.

Dodatkową atrakcją Bešeoovej jest to, że wszystkie baseny znajdują się na świeżym powietrzu. Możliwość kąpania się w kłębach pary przy trzaskającym mrozie i padającym wokół śniegu to spora frajda. Jeśli oprócz relaksu chcemy poważniej zadbać o swoje zdrowie, warto się wtedy przenieść do sąsiadującego z Bešeoovą uzdrowiska Lueky. Tam pod okiem specjalistów zażyjemy nie tylko zdrowotnych kąpieli, ale i masaży. Jeśli poczujemy się już zdrowi, czekać nas będzie jeszcze parę innych pobliskich, wartych obejrzenia atrakcji. Niemal na wyciągnięcie ręki znajdują się np. imponujące jaskinie Demanovskiej Doliny czy przepiękny Š tovsky wodospad. Na miłośników starych twierdz czeka przeogromny Zamek Orawski i niedostępne, kamienne Streeno. Oprócz tego oczywiście Ružomberok i ośnieżone stoki Skiparku.

    Copyright © Agora SA