Kosmetyczny niezbędnik narciarza

Wybierając się zimą na urlop, pamiętajmy o spakowaniu ochronnych kosmetyków. Dzięki nim, podczas szusowania na śniegu, unikniemy niebezpiecznych odmrożeń, oparzeń i obtarć

Każdy, kto choć raz był na nartach, wie, co czeka delikatną skórę twarzy podczas śnieżnych szaleństw: mróz, silny wiatr, duże zmiany temperatury, a także zimowe promieniowanie słoneczne. Ale zabierając w podróż odpowiednie kosmetyki, będziemy mniej narażeni na szkodliwe działania nawet najbardziej ekstremalnych warunków atmosferycznych.

Do twarzy z tłuszczem

Specjaliści od ochrony cery podkreślają, że zimą najważniejsza jest dobrze nawilżona twarz. Nawet jeśli na co dzień stosujemy kremy matujące i dbamy, aby skóra się nie świeciła, to na czas wyjazdu powinniśmy zmienić przyzwyczajenia. Podstawą kosmetyczki narciarza jest tłusty, odżywczy krem do twarzy z witaminami. Najlepiej, żeby był dostosowany do niskich temperatur panujących na stokach, a także zawierał filtr UV. Zimowe słońce, tak jak latem, może mocno opalić, o czym niekiedy zapominamy, szusując cały dzień. Efekt? Zabawna opalenizna "wokół gogli", która może być kłopotliwym "upiększeniem", zwłaszcza po powrocie z urlopu do pracy: - Będąc na studiach, raz wybrałem się w góry. Kiedy wróciłem, wszyscy śmiali się z mojego nowego image'u - czerwonego nosa i policzków. Teraz pracuję w biurze i nie mogę pozwolić sobie na taką opaleniznę, dlatego pilnuję się i zawsze przed wyjściem na stok smaruję się blokerem - opowiada Błażej, menedżer.

Producenci kosmetyków wyszli naprzeciw oczekiwaniom klientów: np. Dax Cosmetics proponuje krem ochronny dla narciarzy z filtrem F14, podobnie jak Kolastyna oferująca amatorom zimowych szaleństw krem z linii "Sport". Inna polska firma - AA oferuje tłusty krem chroniący przed mrozem, a francuska marka Avene przygotowała krem z serii COLD CREAM, który natłuszcza i nawilża skórę dzięki zawartości wody termalnej. Również norweska Neutrogena, specjalizująca się w kosmetykach zimowych, proponuje nawilżający krem z filtrem F15.

Kremy nawilżające zapobiegają wysuszeniu skóry i odmrożeniom. Na rynku dostępne są też specyfiki dla zapominalskich - działają kojąco na zaczerwienione i podrażnione części twarzy. Tak na przykład Yves Rocher proponuje nowość: krem Bio Specific, który redukuje zaczerwienienia i zapobiega rozszerzaniu naczyń krwionośnych. Podobnie łagodzący krem do twarzy Garnier, z serii przeznaczonej do bardzo suchej skóry. Ale twarz to nie wszystko...

Melon, arnika i mięta

Również usta są narażone na wysuszenia, a to z kolei powoduje bolesne pęknięcia warg. Dlatego pamiętajmy o sztyftach i pomadkach na bazie wazeliny i gliceryny. Szeroką gamę pomadek ochronnych proponuje Nivea: nawilżająco-ochronną Lip Care Milk&Honey czy zawierającą hydraminę - Lip Care Med Repair, która przynosi ulgę spierzchniętym ustom. Dla spragnionych smaków latach Nivea przygotowała owocowe szaleństwo: pomadki o smaku i zapachu truskawek, wanilii i melona. Panie, które na stoku chcą olśniewać szykiem i elegancją, mogą wybierać nawilżające balsamy koloryzujące bądź odżywcze błyszczyki z witaminami, np. firmy AA.

Dla panów, którzy mają opory przed stosowaniem damskich pomadek, firmy proponują balsamy w minisłoiczkach, do nakładania palcem, np. marki Sephora.

Warto również zabezpieczyć dłonie, które są bardzo podatne na zaczerwienienia i pieczenie. Przede wszystkim nośmy rękawiczki i zdejmujmy je tylko, gdy jest to naprawdę konieczne. Odmrożone dłonie na długo pozostaną czerwone i szorstkie. Dlatego pamiętajmy, aby jakiś czas przed wyjściem na stok posmarować dłonie zimowym kremem, np. Yves Rocher z serii Arnica Essentials z witaminami A i E, których brakuje zmęczonej mrozami skórze. Kojącą kurację wspomoże z pewnością zabieg przed snem: dłonie należy posmarować grubą warstwą tłustego balsamu i założyć specjalne bawełniane rękawiczki (do kupienia w drogeriach i perfumeriach).

Ulgę zmęczonym po całodniowym wysiłku stopom przyniesie kąpiel w gorącej wodzie z solą kąpielową bądź z kroplą olejku. Jeśli jednak podczas wyjazdu nie mamy możliwości poddania się uzdrawiającemu zabiegowi, należy przed snem, po umyciu i dokładnym osuszeniu stóp, nasmarować je kremem bądź żelem z dodatkiem mięty, np. Perfekta Body - Dax Cosmetics, bądź z kojącym d-panthenolem i alantoiną, np. krem regenerujący Anida. Wówczas obudzimy się ze stopami wypoczętymi i gotowymi na dodatkową porcję śnieżnego szaleństwa.

Gdy potrzebne lekarstwo

Przy kompletowaniu zimowej kosmetyczki warto również odwiedzić aptekę. Przed wyjazdem zaopatrzmy się w maść na odmrożenia i oparzenia, np. Solcoseryl. Z pewnością przydadzą się także specjalne plastry z delikatnej gąbeczki na odciski i obtarcia, dostępne w ofercie Compeed bądź Scholla. Nawet najlepszym zdarzają się upadki, dlatego w wyjazdowej apteczce nie powinno zabraknąć zmniejszającego opuchliznę Altacetu, a także maści na obolałe mięśnie i drobne stłuczenia, np. poprawiającego ukrwienie Arcalenu lub rozgrzewającego Naproxenu.

Kosmetyczny kodeks narciarza:

1. Nie wychodź z pokoju bez nałożenia tłustego kremu ochronnego

2. Stosuj filtry chroniące przed promieniowaniem słonecznym

3. Nie zapominaj o częstym stosowaniu pomadki ochronnej

4. Nie oblizuj podrażnionych i spierzchniętych ust

5. Nawilżaj dłonie

6. Noś rękawiczki

7. Po powrocie ze stoku odczekaj co najmniej 15 minut, zanim umyjesz twarz wodą

8. Używaj kremów regeneracyjnych i łagodzących

9. Daj poczuć ulgę zmęczonym stopom - posmaruj je kremem bądź żelem chłodzącym

10. Kosmetyki stosuj regularnie.

Copyright © Agora SA