Polish Freeskiing Open 2012 już w piątek!

Już w najbliższy piątek w Zakopanem odbędzie się najbardziej widowiskowa impreza zimowa tego sezonu. Freestyl'owe ewolucje zaprezentują narciarze z całej Europy. Rozmawiamy z aktualnym mistrzem Polski we freekiingu - Szczepanem Karpielem-Bułecką.

Już w najbliższy piątek w Zakopanem odbędzie się najbardziej widowiskowa impreza zimowa tego sezonu. Na wielkiej skoczni przygotowanej specjalnie na The North Face Polish Freeskiing Open 2012 powered by Fiat zobaczyć będzie można niezwykłe freestyle'owe ewolucje narciarzy z całej Europy. Po raz czwarty w ramach imprezy rozegrane zostaną Mistrzostwa Polski PZN we Freeskiingu. Wśród startujących nie zabraknie oczywiście 3-krotnego zdobywcy tytułu Szczepana Karpiela-Bułecki. Zanim się przekonamy, czy Szczepan po raz czwarty zostanie Mistrzem Polski, przeczytajcie wywiad, którego udzielił SKI Magazynowi.

Rozmowa ze Szczepanem Karpielem - Bułecką, aktualnym Mistrzem Polski we Freeskiingu i członkiem Kadry Narodowej we Freestyle'u

SKI: Co oznacza wpisanie narciarskiego slopestyle'u i halfpipe'u do programu Igrzysk Olimpijskich?

Szczepan Karpiel: Pojawienie się tych konkurencji w programie Igrzysk Olimpijskich ma duże znaczenie przede wszystkim dla tych zawodników, którym na tym z jakiegoś powodu zależy. Duża "undergroundowa" część środowiska ma wszystkie te decyzje gdzieś i nie interesują ich starty w zawodach FIS i zdobywanie punktów. Według nich freeskiing straci swojego freestyle'owego ducha. Być może mają rację, ale na pewno nie dotyczy to naszego kraju. Dla nas, jako zawodników drugiego gatunku, którzy nie dostają takich funduszy na jazdę jak zawodnicy z innych krajów europejskich i USA, to tylko i wyłącznie szansa na wykorzystanie pieniędzy państwowych do podniesienia poziomu i starań o kwalifikację olimpijską. Jest to w pewien sposób odskocznia do tego, by poczuć się jak prawdziwi zawodowi narciarze. W Polsce będzie to miało pozytywny wpływ na rozwój tego sportu i poziomu jazdy wszystkich tych, którzy będą mieli szansę ze wsparcia skorzystać. Prosty przykład - w halfpipie nie jeździliśmy prawie nic, ale sam fakt powstania kadry i finansowanie to rzeczy, które zachęcają, by tego próbować. Właśnie dlatego startujemy w zawodach FIS zarówno w slopestyle'u jak i halfpipie.

SKI: Jeżeli już jesteśmy przy rozwoju tych konkurencji, czy uważasz, że triple i double to dobry kierunek?

Szczepan Karpiel: Bardzo dobry. Triple to tricki, którymi ludzie mogą udowodnić swój poziom i styl. Niech nikt mi nie mówi, że triple cork Eliasa Ambuehla na JOI 2011 był słaby. Double wyglądają bardzo dobrze, jeśli naprawdę doda się do nich stylu. W chwili obecnej jeżeli umie się double, można zaistnieć na scenie europejskiej.

SKI: Czy kiedy zaczynałeś jeździć na nartach freestyle'owych, myślałeś, że kiedyś będzie to coś więcej niż tylko sport uprawiany dla przyjemności?

Szczepan Karpiel: Szczerze mówiąc, to zawsze miałem taką nadzieję. Wiem, że jest to jedyny sport, który kocham. Dlatego cieszę się, że teraz będziemy musieli więcej startować i dawać z siebie wszystko. Nie tylko na zawodach, ale też na treningach.

SKI: Jak to się właściwie dla Ciebie zaczęło? Czemu zdecydowałeś się jeździć na twintipach, a nie na np. snowboardzie?

Szczepan Karpiel: Cała historia zaczęła się od mojego brata. Od zawsze jeździłem na nartach, ale jakoś specjalnie mnie to nie bawiło. Po tym, jak kupiłem pierwsze snowblade'y, mój brat Staszek prawie się ze mną pokłócił, kazał oddać ten sprzęt i kupić pierwsze twintipy Salomon 1080. To były czasy - gdyby nie zdanie starszego brata, to chyba bym takich nart nie założył na nogi! Jeżeli chodzi o snowboard, to zawsze uważałem ten sport za bardzo fajny i przez lata jeździłem głównie ze snowboardzistami - nas było bardzo mało.

SKI: Czy jest jakieś wydarzenie w Twojej karierze, które uważasz za przełomowe?

Szczepan Karpiel: Nie było jeszcze takiego momentu. Zawsze lubiłem startować na Polish Freeskiing Open i zajmować dobre miejsca. Zrozumiałem ostatnimi czasy, że promowanie tego sportu w szerszych kręgach w naszym kraju też jest ważne. Zachód poszedł strasznie w przód, a ja chcę zrobić jak najwięcej żebyśmy też mieli freeskiingową historię, której kiedyś będziemy uczyć kolejnych młodych na nasze miejsca. Jesteśmy w plecy z rozwojem i trzeba coś z tym teraz zrobić.

SKI: No właśnie. Już trzykrotnie zwyciężyłeś w Mistrzostwach Polski rozgrywanych w ramach The North Face Polish Freeskiing Open. Czy startując w kolejnych edycjach czujesz presję wyniku, czy raczej pozwala Ci się to uspokoić, myślisz - spoko, ja mam to już za sobą, teraz mogę po prostu startować?

Szczepan Karpiel: Zgadza się! Z roku na rok presja jest coraz mniejsza, ale nie znaczy to, że jej nie ma. Gdyby to były zawody nawet bez nagród, Mistrzostwa Polski to zawody, w których trzeba wziąć udział. Wiadomo, że mnie najbardziej cieszy konkurs międzynarodowy, gdzie Polacy mogą się zmierzyć z najlepszymi zawodnikami w Europie. Ale myśleć o tym, że już to jest za mną, będę dopiero, gdy uda się wygrać magiczne 5 razy.

SKI: Lubisz startować w zawodach?

Szczepan Karpiel: Lubię, mimo że się stresuję. Zawody są ważną częścią tego sportu - nie ma co do tego wątpliwości. Tak naprawdę we freeskiingu lubię wszystko! Slopestyle, big air, half-pipe, big mountain i backcountry. Wiadomo, że w tej chwili jazda w parku daje mi najfajniejsze doznania, ale nie znaczy to, że w innych formach freeski nie będę próbował swoich sił.

SKI: Freeski to też podróże. Dzięki jeździe na nartach odwiedziłeś już parę fajnych miejsc. Szczepan Karpiel: Mój sezon opiera się na dość znanych miejscówkach. Mimo to lubię tam jeździć, co roku odwiedzam Livigno i Mayrhofen. Jednak nie ma lepszego miejsca na zimę niż Keystone/Breckenridge w USA. To jest zdecydowanie to! To, jakie warunki ludzie mają tam do jazdy, jest po prostu niewiarygodne.

SKI: Gdzie w tym sezonie pojawisz się na pewno?

Szczepan Karpiel: Na pewno będę jeździł dużo z kadrą po zawodach FIS. Moim celem jest pokazanie się z jak najlepszej strony i zdobycie jak największej liczby punktów. Innych zawodów też nie odpuszczę, ale na razie muszę się skupić na jednej rzeczy. Będzie można mnie spotkać w Mayrhfoen, w Livigno czy choćby w USA. Plan na sezon jest praktycznie gotowy z czego się bardzo cieszę.

SKI: Co jeszcze chciałbyś zrobić na nartach?

Szczepan Karpiel: Chciałbym wystartować na Igrzyskach Olimpijskich w którejś z konkurencji. Takie mam marzenia, założenia. Do tego daleka droga, ale będę robił wszystko, żeby się udało. Patrząc jeszcze dalej, chciałbym być zawsze związany z freeskiingiem - nawet kiedy skończę już jeździć. Zostanę przy marzeniach do spełnienia.