Gurgl - najwyżej położona stacja w Austrii

Gurgl to jeden z najlepszych austriackich ośrodków narciarstwa alpejskiego. O jego wysokiej pozycji decyduje bardzo długo trwający sezon i wspaniała sceneria Alp Oetztalskich. W Polsce mało kto o nim słyszał, choć od słynnego i bardzo popularnego wśród naszych rodaków Soelden dzieli go zaledwie kilkanaście minut jazdy samochodem

Właściwie na mapach nie ma miejscowości Gurgl, ale za to znajdziemy na nich trzy osady górskie z tym członem w nazwie: Untergurgl, Obergurgl i Hochgurgl. Jednakże nikt z licznie tu goszczących narciarzy nie wdaje się w rozważania czy jest akurat w górnej czy dolnej części tego wspaniałego zakątka. Wszyscy mówią krótko i zwięźle - Gurgl.

Gurgl znajduje się na samym końcu Oetztal, potężnej tyrolskiej doliny i jest najwyżej położoną stacją narciarską w Austrii. Zabudowania Hochgurgl sięgają, bowiem 2150 m n.p.m. a główna część miasteczka, czyli Obergurgl to wysokość 1930 m. Łącznie mieszka tu na stałe nieco ponad 400 osób. Po raz pierwszy świat usłyszał o tej małej wioseczce w maju 1931 r., gdy francuski profesor Auguste Piccard podczas jednej z prób dotarcia balonem do stratosfery wylądował awaryjnie na pobliskim lodowcu. Latem bywali już wtedy w Gurgl turyści, których przyciągało największe w Austrii skupisko 3-tysięczników z Wildspitze, najwyższym szczytem Tyrolu na czele (3774 m). Zimą jednakże, odcięty od świata Gurgl zapadał w głęboki i długi sen. Z rzadka zaglądali tu nieliczni amatorzy narciarstwa, przemierzający na dwóch deskach białe przestrzenie lodowca o tej samej, co wioska nazwie. Sytuacja zmieniła się radykalnie po II wojnie światowej, podobnie zresztą jak w wielu innych zakątkach tyrolskich dolin. Rozwój turystyki, a szczególnie narodziny masowego narciarstwa, przekształciły tą biedną wioskę w wysokiej klasy kurort o międzynarodowej renomie. Sprawy zaszły tak daleko, że nie ma tu żadnych tanich miejsc noclegowych. Dominują cztero i pięciogwiazdkowe hotele, a rezerwacje trzeba załatwiać z dużym wyprzedzeniem. Pomimo tego uznania miasteczko jest niezwykle kameralne i pozbawione szpanu, w przeciwieństwie do pobliskiego Soelden. Posiada jednak wszelkie dogodności niezbędne do spędzenia udanego urlopu na nartach. A gdyby na stoku coś poszło nie tak, na dole w centrum czeka na nas zaprawiony w nastawianiu połamanych kończyn miejscowy lekarz. Ponieważ w Gurgl kończy się droga, ruch samochodowy jest tutaj niewielki. Z większości hotelów jest bardzo blisko do dolnych stacji wyciągów, a z dużej ich części wychodzimy wprost na stok. Samochód nie jest nam praktycznie potrzebny, chyba, że jedziemy gdzieś w dół doliny.

Trasy i wyciągi

Gurgl oferuje nam 110 km tras narciarskich. Są o różnym stopniu trudności, ale te naprawdę strome można ominąć łagodnymi trawersami. Wszędzie odcinki trudne przeplatają się i krzyżują z tymi łatwymi. Praktycznie każdą, najbardziej nawet nieprzystępną ściankę można objechać niebieskim wariantem. Sprawia to, że Gurgl, choć jest najwyżej położoną miejscówką całej Austrii, nadaje się nie tylko dla narciarzy o najwyższych wymaganiach. Spokojnie mogą tu szusować także i ci mniej wprawni amatorzy jazdy na deskach, jak i początkujący jej miłośnicy. Wspomniane powyżej 110 km tras w przeważającej części oferują nam dwa ośrodki - Festkogel i Hochgurgl. Połączone są one biegnącą poziomo kolejką o nazwie Top Express. Przejazd nią, szczególnie w piękną pogodę to prawdziwa atrakcja sama w sobie. Poprzecznie przemieszczająca się przez 9 minut gondolka mija kolejno dwie przepiękne, wysokogórskie, wiszące doliny Ferwalltal i Koenigstal, oferując nam widoki na coraz to nowe alpejskie trzytysięczniki. Trzeci ośrodek to Gaisberg, położony w najwyższej partii doliny, w najbliższym sąsiedztwie centrum, jest znacznie niższy i mniejszy od dwu pierwszych. Sezon w Gurgl jest jednym z najdłuższych w całej Austrii - nie licząc oczywiście lodowców - i trwa zazwyczaj od połowy listopada aż do ostatnich dni kwietnia. Ze względu na wysokość nad poziomem morza i położenie w najdalszym zakątku doliny śnieg mamy gwarantowany przez ten cały czas. Gdy już naprawdę jest krucho naturę wspomaga bardzo nowoczesna instalacja do zaśnieżania. Największą frajdę z jazdy w Gurgl będziemy mieli wiosną, w kwietniu. Z reguły wtedy w Oetztal wiosna w pełni, w dolinie kwitną kwiaty i zielenią się łąki, a my jeździmy na doskonale zaśnieżonych trasach. Jeśli trafimy na dobra pogodę, a ta często dopisuje o tej porze roku, to sceneria Gurgl pozostanie nam w pamięci na długie lata.

Festkogel

Ten zespół tras i wyciągów rozłożony jest na stokach Festkogel, jednego z wielu trzytysięczników zwieszających się nad główną częścią miasteczka, czyli Obergurgl. Z jego centrum startuje wprost w górę bardzo długa, dwuodcinkowa zakrywana kanapa Rosskarbahn, Natomiast z dolnej części Obergurgl wywozi nas w ten sam rejon szybka gondolka o nazwie Festkogelbahn. Główne tereny narciarskie rozciągają się w kotle u stóp Festkogel, a na grzbiet grani wywozi nas drugi wyciąg krzesełkowy, także z przeciwwiatrową pokrywą.

Hochgurgl

Najbardziej nasycona urządzeniami narciarskimi i trasami część ośrodka Hochgurgl to jedna z nielicznych w Austrii stacji narciarskich, która powstała nie na bazie rozwijającej się pasterskiej wioski, lecz zupełnie od podstaw w sercu gór. Jest to stosunkowo niewielki zespół hoteli z maleńkim kościółkiem pośrodku, położony na wysokości 2150 m, przy drodze na Timmelsjoch (2478 m). Ta wysokogórska i niezwykle malownicza trasa jest czynna jedynie w lecie i można nią przejechać bezpośrednio z Oetztal do włoskich Dolomitów. Jeśli nie mieszkamy w Hochgurgl to możemy dostać się na tutejsze trasy albo korzystając z wspomnianej wcześniej kolejki Top Express, albo wystartować z Untergurgl gondolką Hochgurglbahn. Jej pośrednia stacja położona jest w samym sercu osiedla, podobnie jak i dolna stacja wielkiego, zakrywanego krzesła. Za ich pomocą lądujemy w środku rozległych przestrzeni u zbiegu dwu wysokogórskich kotłów z niezwykle licznymi i urozmaiconymi trasami. W pogodny dzień to prawdziwy narciarski full wypas. Jest to też ulubione miejsce dla amatorów apre ski i miłośników narciarstwa leżakowego. Rozchodzą się stąd w kierunku dwóch ponad trzytysięcznyh przełęczy wygodne wyciągi. Zupełnie nowa, bo oddana do użytku w sezonie 2007/2008 gondola zabiera nas pod Schermerspitze, zaś dwoma kanapami z osłonami wyjeżdżamy pod Wurmkogl. To najwyżej położony punkt całego Gurgl o wysokości 3080 m. Nikt nie oprze się panoramie, która roztacza się z dziwacznej budowli w kształcie szklano-metalowego, kosmicznego spodka zwanego Top Mountain Star. Jak na dłoni widać wszystkie okoliczne szczyty z Hochfirst (3405 m), Granatenkogl (3304 m) i Konigskogl (3055 m) na czele. W słońcu lśnią poprzecinane szczelinami jęzory lodowców nad Gurgl i trasy narciarskie w okolicy Soelden. W oddali na wschodzie rozciągają się całe Dolomity, na lewo od nich widoczne morze gór masywu Stubai.

Spod Top Mountain Star aż na samo dno doliny prowadzi najdłuższa trasa całej stacji. Liczy 8,5 km długości i kończy się w Untergurgl, najniżej położonym przysiółku Gurgl na wysokości 1800 m przy dolnej stacji Hochgurglbahn. Za jednym zamachem pokonujemy w pionie 1280 m. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy jeszcze fakt istnienia w tej okolicy kilku wyciągów orczykowych. Dwa z nich w czasie naszego pobytu (środek kwietnia) mogliśmy oglądać jedynie z okien gondolki Top Express. Wyciągi jak wyciągi, choć górny to zapewne nie przelewki, bo stromizna niezła. Ale trasy wyglądały bardzo interesująco i zaliczane zapewne są do tych najtrudniejszych w Gurgl.

Gaisberg

Gaisberg leży w najbardziej skrajnej części doliny, najbliżej czoła lodowca (można w jego kierunku zrobić ciekawą ski-turę). Głównym urządzeniem tego rejonu jest nowoczesna gondolka, oddana do użytku dopiero na początku sezonu 2007/2008. Startuje ona w górę z centrum miasteczka, a jej dolny odcinek postawiono na miejscu starej, dwuosobowej kanapy. Po wyjściu z gondolki mamy do dyspozycji trzy krzesełka, obsługujące łatwe i bardzo łatwe trasy. Dlatego też pełno tu początkujących narciarzy, bardzo często w towarzystwie instruktorów. W drugiej części gondolka wywozi nas na może niezbyt wysoką, ale dominującą nad otoczeniem górę Hohe Mut (2670 m). Do tej pory prowadziła stąd w dół bardzo trudna, stroma i muldziasta trasa dla koneserów, nie przygotowywana przez ratraki. Jednakże w związku z budową kolejki zjazd ten został zapewne przystosowany do potrzeb masowego narciarstwa. Na zakończenie warto zaznaczyć, że Gaisberg to świetna alternatywa dla głównych ośrodków Gurgl w czasie niepogody.

Karnety

Sezon 2007/2008 zaczyna się 17 listopada 2007, a kończy 27 kwietnia 2008. Wyciągi pracują od 9.00 do 16.00. W wysokim sezonie karnet dla dorosłej osoby na sześć dni kosztuje 205,50 euro, zaś w niskim ok. 10 % taniej, tj. 184.50 euro. Uwaga! Karnet Gurgl nie obowiązuje w żadnej innej stacji narciarskiej Tyrolu, nawet w Soelden! Ta izolacja jest ewenementem chyba już na skalę europejską i skąd się bierze, dokładnie nie wiadomo. Podobno jest to wyrazem niezwykle silnie zakorzenionej wrogości do pozostałych mieszkańców Oetztal. Datuje się ponoć ona od wczesnego średniowiecza, kiedy to plemiona germańskich Bawarów podbiły dzisiejszy Tyrol. Zepchnęli oni żyjącą tu dotychczas ludność w najwyższe i najmniej urodzajne piętro doliny. I tak wegetowała ona na tych kamienistych halach przez następne tysiąc i parę setek lat. Gdy wreszcie karta odwróciła się i okazało się, że alpejskie hale to w dzisiejszych czasach białe złoto, Gurglanie powiedzieli swoim sąsiadom: nie! Mamy własnych gości i nie chcemy się nimi z kimkolwiek dzielić!

Wysoki sezon: 23.12.2007 - 12.01.2008 i 27.01.2008 - 05.04.2008

Niski sezon: 16.11.2007 - 22.12.2007, 13.01.2008 - 26.01.2008 i 06.04.2008 - 27.04.2008

Dojazd

Od granicy w Cieszynie do Gurgl, drogą przez Czechy i Wiedeń mamy do pokonania samochodem ok. 900 km, które jadąc bez zbytniego szarżowania pokonujemy w 10 godzin. W większości są to autostrady lub drogi szybkiego ruchu. Jednopasmówki czekają nas jedynie w Czechach, ale jest ich z roku na rok coraz mniej, na odcinku od granicy czesko-austriackiej do Wiednia, no i oczywiście ponad 50 kilometrów jazdy lokalną i krętą drogą przez Oetztal.

Copyright © Agora SA