Pierwsza mundialowa piłka była ze skóry i posiadała szew, który ranił czoła główkujących zawodników. I stała się przedmiotem sporu przed meczem finałowym, w którym Urusi zmierzyli się z Argentyńczykami. Goście chcieli grać swoją piłką, a gospodarze swoją. Ostatecznie w pierwszej połowie zawodnicy kopali tę, którą przywieźli goście, a po przerwie sędzia pozwolił gospodarzom grać ich ulubioną, importowaną z Anglii. I... okazało się, że futbolówka faktycznie może mieć znaczenie! Argentyna wygrała pierwszą połowę 2:1, a w drugiej było 3:0 dla Urugwaju...
Czy ta piłka jest okrągła? Nie wszyscy tak uważali. Na mistrzostwach w 1934 roku kwestionowana była jej kulistość. A konkretnie po meczu finałowym. Przy jednym z goli dla Włochów, którzy pokonali Czechosłowację 2:1, futbolówka zawirowała w powietrzu i jak balon przeleciała nad golkiperem przegranych.
Kolejne piłki nie sprawiały większych kłopotów piłkarzom, bo w 1937 roku wreszcie ustalono zasady, jakie cechy powinna posiadać idealna futbolówka. Od tamtego czasu piłka nie może ważyć mniej niż 396 gramów i więcej niż 453 gramy. Ale na mistrzostwach świata w Chile i tak były problemy z futbolówką. Na mecz otwarcia, w którym gospodarze zmierzyli się ze Szwajcarią, gospodarze nie dostarczyli piłki. Gdy angielski sędzia Kenneth Aston zauważył jej brak, błyskawiczne dochodzenie ujawniło, że wszystkie futbolówki zostały w domu szefa organizatorów Aquilesa Caceresa. Ostatecznie początek spotkania piłkarze zagrali przypadkową futbolówką ze stadionowego magazynku, a oficer policji Eduardo Gordon pojechał po oficjalne piłki do domu Caceresa. Przywiózł je w 39. minucie pierwszej połowy. Sędzia szybko dokonał zamiany, ale po czterech minutach futbolówka... straciła powietrze.
Na mecz otwarcia,
w którym gospodarze zmierzyli się ze Szwajcarią, gospodarze nie
dostarczyli piłki. Gdy angielski sędzia Kenneth Aston zauważył jej
brak, błyskawiczne dochodzenie ujawniło, że wszystkie futbolówki
zostały w domu szefa organizatorów Aquilesa Caceresa. Ostatecznie
początek spotkania piłkarze zagrali przypadkową futbolówką ze
stadionowego magazynku, a oficer policji Eduardo Gordon pojechał po
oficjalne piłki do domu Caceresa. Przywiózł je w 39. minucie pierwszej
połowy. Sędzia szybko dokonał zamiany, ale po czterech minutach
futbolówka straciła powietrze. Od 2002 każda kolejna mundialowa piłka była mocno krytykowana przez bramkarzy. Futbolówki były zaawansowane technologicznie i nie podobały się golkiperom, bo stały się niesłychanie szybkie. Piłkę Teamgeist na mundial w 2006 roku angielski bramkarz Paul Robinson polecał piłkarzom wodnym. A golkiper reprezentacji Niemiec Oliver Kahn twierdził, że nie da się jej złapać i powstała tylko z myślą o napastnikach, by strzelali jak najwięcej bramek.
Nie inaczej było z piłką MŚ w 2010 roku. Choć spełniała wszystkie normy bramkarzom wydawała się zbyt lekka. - Jest tak zaawansowana technicznie, że można ją porównać z bolidem Formuły 1 - zachwycał się nią główny projektant Julian Wade. Ale golkiper Hiszpanii Iker Casillas nazwał Jabulani piłką plażową, a brazylijski bramkarz Julio Cesar - futbolówką z supermarketu.
Czy na piłkę MŚ w Brazylii też będzie tyle narzekania? Raczej nie, bo Brazuca jest najbardziej sprawdzoną futbolówką w historii mundialu. Testy trwały prawie trzy lata i wzięło w nich udział 600 zawodników i 30 drużyn z 10 krajów na trzech kontynentach. Ma być najbardziej przyczepną, stabilną i aerodynamiczną piłką w historii imprezy.