Ceremonie rozpoczynające największe wydarzenia sportowe na świecie często przyciągają największe światowe gwiazdy, choć akurat w przypadku otwarcia mundialu w Katarze było inaczej, bo wielu artystów odmówiło udziału w imprezie. Na stadionie Al Bayt wystąpił jednak m.in. wokalista koreańskiego zespołu BTS, autora hymnu tegorocznego turnieju. Nieoczekiwanie na płycie boiska pojawił się także amerykański aktor Morgan Freeman, który zaskoczył kibiców.
Jeden z najlepszych aktorów w historii był "przewodnikiem" podczas ceremonii dla zgromadzonych na stadionie i przed telewizorami. Kibiców zaciekawił jednak fakt, że Freema, na lewej z dłoni założoną miał przezroczystą rękawiczkę. Okazuje się, że powodem tego jest choroba, która dokucza aktorowi od ponad dekady.
Od 2008 roku Freeman zmaga się z nieuleczalną fibromialgią. Miał ją spowodować wypadek samochodowy, z którego aktor ledwo uszedł z życiem. Choroba ta charakteryzuje się bólem mięśniowo-szkieletowym, którego chorzy doświadczają każdego dnia. Właśnie dlatego 85-letni aktor jest praktycznie zmuszony do noszenia rękawa uciskowego, który w pewnym stopniu uśmierza trudy codziennego życia.
W związku z chorobą Freeman musiał zrezygnować z wielu aktywności, które wcześniej były dla niego czymś zupełnie normalnym. Mowa tu m.in. o pływaniu jachtem czy lotach samolotem, gdzie najłatwiej o wywołanie bólu. Aktor zdołał jednak szybko dostosować się do nowych wymagań swojego organizmu i zaczął, na przykład, grać w golfa.
Jak podaje portal mp.pl, fibromialgia to choroba, na którą cierpi od 2 do 10 proc. ludzi. Dużo częściej zapadają na nią kobiety, których wśród pacjentów jest osiem razy więcej niż mężczyzn. Najczęściej pojawia się ona między 30., a 50. rokiem życia, lecz zachorować można także wcześniej lub później. Niestety dziś nie znamy jeszcze leku, który pozwoliłby pozbyć się fibromialgii.