Czarnogóra - Polska. Robert Lewandowski: W drugiej połowie graliśmy zbyt defnsywnie

Polscy piłkarze dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Czarnogórą 2:1 w grupie E kwalifikacji mistrzostw świata oraz remisowi Rumunii z Danią 0:0 wyprzedzają kolejne drużyny aż o sześć punktów. W żadnej innej grupie lider nie ma tak dużej przewagi. - To jeszcze nic nam nie daje. Trzeba wygrywać dalej - mówi Robert Lewandowski.

Biało-czerwoni w rywalizacji z mocno osłabioną Czarnogórą, m.in. bez najlepszego strzelca w historii Stevana Jovetica, długo walczyli o zwycięstwo, ale dopięli swego. Do przerwy prowadzili po golu Roberta Lewandowskiego z rzutu wolnego. - Noga trochę bolała, ale od razu wiedziałem, że chcę tego wolnego strzelać - mówi Robert Lewandowski. - Cieszę się, że udało się właśnie tak, bo już dawno w reprezentacji nie mieliśmy gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Czymś nowym zaskoczyliśmy przeciwnika.Nie ma co ukrywać, nie był to nasz perfekcyjny mecz. W pierwszej połowie graliśmy dość dobrze, a w drugiej zbyt defensywnie, choć sytuacje mieliśmy. Zmarnowaliśmy je, to się zemściło, były chwile trudne, ale wierzyliśmy do końca, strzeliliśmy na 2:1. Nie wszystko szło po naszej myśli. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Wiedzieliśmy też, że stałe fragmenty to mocna strona Czarnogórców, a jednak raz ich nie dopilnowaliśmy i trzeba było liczyć na szczęście. Akurat nie wykorzystali naszej pomyłki. Mamy przewagę w tabeli, ale ona jeszcze nic nam nie daje. Trzeba wygrywać dalej - dodał kapitan reprezentacji Polski.

W 63. minucie wyrównał Stefan Mugosa, jednak decydujący cios zadał w 82. minucie Łukasz Piszczek, który wcześniej wspólnie z Lewandowskim nie wykorzystał dwóch świetnych okazji.

Jak zmarnowaliśmy z Robertem te sytuacje? Najpierw obrońca wybił Robertowi piłkę z linii. Potem Robert, gdy już minął rywala i podawał do mnie, nie trafiłem czysto piłki i bramkarz złapał - tłumaczy Łukasz Piszczek. - Byłem trochę zaskoczony, gdy piłka się znalazła pod moimi nogami, choć nie powinienem być. To się na nas zemściło, ale na szczęście udało się z trudnego terenu wywieźć punkty. Mielibyśmy do siebie ogromne pretensje, gdyby się nie udało. Przy golu już nie byłem zaskoczony, dokładnie wiedziałem, co chcę zrobić, i że Piotrek potrafi rzucić taką piłkę. A gdy podał górą, to od razu przyszło mi przez myśl, że jeśli bramkarz wyjdzie to będę go lobował. Mamy przewagę sześciu punktów, ale przed nami jeszcze dużo meczów. A ten z Rumunią w Warszawie będzie równie ważny jak w Bukareszcie. Czekałem na gola w kadrze cztery lata, ale mi się nie dłużyło, bo kadra gra rzadko. Bardziej mi się dłużyło w klubie.

Zobacz wideo

Sytuacja w grupie E na półmetku eliminacji

Polska wygrała w Podgoricy z Czarnogórą 2:1 i umocniła się na pozycji lidera grupy E. Mamy sześć punktów przewagi nad drugą Czarnogórą. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Lewandowski i Piszczek poprowadzili Polaków do wygranej w Podgoricy [OCENY]

Reprezentacja Polski pokonała Czarnogórę 2:1 w meczu eliminacji mistrzostw świata. Zobacz, jak oceniliśmy (w skali 1-6), piłkarzy Adama Nawałki za to spotkanie. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Zmarnowane szanse, nerwy, ale też radosny koniec. Polska wygrała w Podgoricy!

Zmarnowane szanse, zmarnowane prowadzenie, nerwy. Ale koniec radosny. Polska wygrała w Czarnogórze 2:1, uciekła rywalom na sześć punktów i jest na najkrótszej drodze do mundialu w Rosji. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Kluczowy piłkarz nie zagra w meczu z Rumunią

Wygraliśmy z Czarnogórą 2:1, ale są też złe wieści. Żółtą kartkę dostał nasz podstawowy stoper Kamil Glik. Obrońca Monaco nie będzie mógł zagrać w meczu z Rumunią, który odbędzie się 10 czerwca.

CZYTAJ WIĘCEJ >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA