M¦ 2010. Urugwaj - Niemcy. Kto bardziej pragnie br±zu?

Zazwyczaj mecz o trzecie miejsce jest dla przegranych półfinalistów mordęg±. Niemcy nie ukrywaj±, że liczyli w RPA na więcej, ale trener Urugwaju Oscar Tabarez obiecuje, że jego piłkarze s± gotowi umrzeć na boisku, by wywalczyć miejsce na podium. Relacja Z czuba i na żywo z meczu od 20.30 na Sport.pl.

Niemcy walczą o powtórzenie sukcesu sprzed czterech lat, gdy zajęli trzecie miejsce po zwycięstwie nad Portugalią 3:1. Dla Urugwaju miejsce na podium byłoby najlepszym od 1950 r., gdy zdobyli mistrzostwo świata. - Ten mecz ma być reklamą naszego futbolu. Wiem, że moja drużyna ma wady, ale zawsze gra z dumą - mówi Tabarez.

Jego piłkarze już osiągnęli więcej, niż mogliby się spodziewać. Na MŚ przedzierali się przez baraże, w żadnym meczu w RPA nie byli zdecydowanym faworytem, ale w grupie wyprzedzili gospodarzy i wicemistrzów świata Francuzów. Ich sen trwał także w fazie pucharowej, zatrzymali się dopiero na półfinale z Holandią. Niezależnie od wszystkiego w ojczyźnie zostaną powitani jak bohaterowie. Ich sukcesy zdominowały media w ostatnich dniach, niektóre banki wcześniej zamykały oddziały, by pracownicy mogli obejrzeć występy reprezentacji, a zamówienie taksówki w Montevideo w porze meczu graniczyło z cudem. - Dla nas mundial się jeszcze nie skończył. Zrobimy wszystko, by zająć trzecie miejsce - mówi napastnik Luis Suarez, który wraca do pierwszej jedenastki (w półfinale pauzował za czerwoną kartkę).

Bez niego i innych czołowych piłkarzy, którzy we wtorek nie mogli zagrać przez urazy i kartki, urugwajscy piłkarze nadrabiali braki umiejętności ciężką pracą. W ostatnich minutach zabrakło im sił. Dziś lekarze kadry próbują wszelkich sposobów, by najważniejszych graczy doprowadzić do stanu używalności. Tabarez w ostatniej chwili zdecyduje, czy wystawić lidera defensywy Diego Lugano, który doznał kontuzji kolana, i narzekającego na ból uda najlepszego piłkarza Diego Forlana. Napastnik Atletico Madryt zdobył już w RPA cztery bramki, wciąż ma szansę na tytuł najlepszego strzelca turnieju. Wesley Sneijder i David Villa, który wystąpią w niedzielnym finale, mają o jedno trafienie więcej.

Na ten tytuł nadzieję mają także Miroslav Klose i Thomas Müller, którzy trafiali tyle samo razy co Forlan. Klosego bolą jednak plecy, nie wiadomo, czy zagra od pierwszej minuty. Müller niemal na pewno nie wyjedzie z RPA z niczym. Tylko gigantyczne nieszczęście może odebrać mu nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza turnieju, 21-letni skrzydłowy rywalizuje z Meksykaninem Giovanim dos Santosem i Ghańczykiem Andre Ayewem.

Bój o nagrody indywidualne może jeszcze zmobilizować Niemców. Przed turniejem kibice nie wiedzieli, czego się spodziewać po młodej, niedoświadczonej drużynie. Gdy zobaczyli, jak piłkarze Löwa szybko budują ataki, w jak efektowny sposób przedzierają się pod pole karne rywala, jak niszczą marzenia o sukcesie Anglii i Argentyny, zaczęli liczyć na mistrzostwo świata. Porażka w półfinale z Hiszpanią znokautowała morale drużyny. Löw przyznał, że mistrzowie Europy na początku meczu zabrali jego piłkarzom piłkę i już jej nie oddali. Rozczarowany kapitan Philipp Lahm mówi, że nie będzie świętował miejsca na podium. - Postawiliśmy sobie wyższe cele - powiedział 27-letni lewy obrońca.

Wciąż jednak jego drużyna jest zdecydowanym faworytem, poza umiejętnościami stoi za nią także historia. Ostatni i jedyny raz Niemcy przegrali z Urugwajem 82 lata temu. W ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Amsterdamie polegli 1:4. Z następnych ośmiu meczów wygrali sześć, dwa razy był remis. Ale pewnie z tak zdeterminowanym Urugwajem jeszcze nie grali.

Löw zostanie?

Joachim Löw poprowadzi reprezentację Niemiec do Euro 2012 - podał wczoraj "Bild". To brukowiec, ale ma świetne kontakty w niemieckim związku. Kontrakt 50-letniego trenera wygasa po mundialu, w lutym rozmowy o jego przedłużeniu zostały zerwane. Decyzja prawdopodobnie oznacza osłabienie pozycji dyrektora technicznego związku Matthiasa Sammera, w ostatnich latach odpowiedzialnego za juniorskie reprezentacje. Przez cztery lata trenowania kadry Löw wypracował sobie najlepszy bilans w historii niemieckiej reprezentacji. Z 55 meczów jego drużyna wygrała 38, osiem zremisowała i dziewięć przegrała.

Klose po rekord

14

goli na mistrzostwach świata strzelił Miroslav Klose. Rekordzista Ronaldo ma jedno trafienie więcej. 32-letni napastnik Bayernu wątpi, by dotrwał do mundialu w Brazylii, dziś ma ostatnią szansę, by Brazylijczyka wyprzedzić. Jeśli tylko pozwolą mu plecy...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.