Niemcy w półfinale, Argentyna bez sexy goli

Niemcy zagrali jeden ze słabszych swoich meczów na mundialu w RPA, ale rozbili niezorganizowan± Argentynę aż 4:0.

"Mundial 78: Długie włosy, krótkie spodenki, sexy gole" - w takiej koszulce paradował w sobotę po ulicach Kapsztadu kibic drużyny Diego Maradony. 32 lat temu Argentyńczycy zdobyli pierwsze mistrzostwo ¶wiata. Do RPA przyjechali po trzeci triumf, również z długimi włosami, w ciut dłuższych spodenkach, kończ±cych się w pobliżu kolana i z umiejętno¶ciami pozwalaj±cymi strzelać sexy gole.

Siła ofensywna Argentyny Niemców przestraszyła. Trener Joachim Loew zdawał sobie sprawę, że każdy rywal graj±cy bliżej bramki Manuela Neunera niż własnej, może przebiec pół boiska, a slalom zakończyć dopiero za lini± bramkow±. Jego piłkarze uważnie więc pilnowali, by żaden z argentyńskich magów nie zdołał się rozpędzić, czasami przeszkadzali im w pięciu.

Gdyby Argentyna, poza wiar± w indywidualne umiejętno¶ci, przywiozła do Kapsztadu jeszcze jaki¶ pomysł na przedarcie się w pole karne, Niemcy mogliby mieć kłopoty.

Nie przywiozła. Maradona zdawał się zakładać, że Leo Messi przynajmniej dwa razy w meczu powtórzy jego wyczyn z ćwierćfinału mundialu 86, gdy przed strzeleniem gola przedryblował angielski atak, pomoc i obronę.

W rozpisce 50-letniego selekcjonera Carlosowi Tevezowi powinny się przydarzyć dwa strzały podobne do tego, który udał mu się z Meksykiem, a Gonzalo Higuain już po pierwszej połowie miał się cieszyć z hat-tricka.

W poprzednich meczach, z przeciwnikami, z których co najwyżej Meksyk i Koreę Południow± można co najwyżej zaliczyć do futbolowej wyższej klasy ¶redniej, to wystarczyło. Niemcy za¶ przez pierwsze 28 minut nie pozwolili rywalom nawet na próbę kopnięcia w kierunku bramki. Pierwszy celny strzał Argentyńczycy oddali pięć minut póĽniej.

Niemcy nie grali wybitnie, po boisku przesuwali się dwa tempa wolniej niż w meczach z Australi± czy Angli±, dopiero pod koniec zaczęli atakować ¶mielej. Argentyńczycy stawali się coraz bardziej bezsilni, wybitni piłkarze zdawali się wołać o pomoc z ławki rezerwowych, radę trenera, która może zmienić mecz. Od spaceruj±cego obok linii bocznej Maradony jej nie usłyszeli.

Opierane na charyzmie byłego wybitnego piłkarza nadzieje wyrżnęły o murawę stadionu w Kapsztadzie. Argentyna odpadła w fatalnym stylu, Leo Messi wyjeżdża z mundialu nawet bez gola. Cztery lata temu był za młody, by pomóc drużynie Jose Pekermana, w RPA przyszło mu występować w zespole bez trenera. Na pierwsze mistrzostwo ¶wiata poczeka przynajmniej do mundialu w Brazylii, gdy będzie miał 27 lat. Maradona, gdy prowadził Argentynę do triumfu na M¦ w Meksyku, był rok młodszy.

Więcej o: