MŚ 2010. Asamoah Gyan: Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie

Asamoah Gyan, którego gol w 93. minucie meczu z USA zapewnił Ghanie awans do ćwierćfinału mistrzostw świata, nie był po meczu oryginalny. - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! - wykrzyczał piłkarz. - Piłka nożna to okrutny sport - powiedział z kolei Landon Donovan, strzelec gola dla USA.

Zobacz profil Asamoaha Gyana na Sport.pl

Ghana pokonała po dogrywce USA 2:1 w 1/8 finału mistrzostw świata w RPA i jako trzecia drużyna w historii afrykańskiego futbolu awansowała do ćwierćfinału mundialu. Walnie przyczynił się do tego Asamoah Gyan, który strzelił gola w 93. minucie. Tuż po meczu piłkarz nie krył radości.

- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! W 2006 roku dotarliśmy do 1/8 finału, a teraz zrobiliśmy krok naprzód. Teraz nie reprezentujemy Ghany, teraz reprezentujemy całą Afrykę - powiedział Asamoah Gyan.

Załamany trener reprezentacji USA - Bob Bradley, mówił.

- Mieliśmy swoje szanse w tym meczu. Zabrakło nam jednak świeżości. Mimo to wykonaliśmy dobrą robotę. Na teraz jestem po prostu rozczarowany. Ghana to świetna grupa, są silni i dobrze przygotowani.

Kapitan reprezentacji USA London Donovan dla telewizji ABC powiedział tylko: Piłka nożna to okrutny sport.

USA - Ghana 1:2. Bramki z meczu

Ghana pokonała USA

Więcej o: