MŚ 2010. Angielskie doświadczenie, hiszpańska finezja

Średnia wieku w kadrze reprezentacji Anglii na MŚ w RPA wynosi 28 lat i 7 miesięcy. Identyczny wskaźnik mają Brazylijczycy, młodsi są prowadzeni przez Maradonę gracze z Argentyny, gdzie statystyczny zawodnik ma 27 lat. Przy swoich głównych rywalach do triumfu na mundialu Hiszpanie wyglądają na nowicjuszy, ich średnia wynosi tylko 25 lat i 11 miesięcy. Fabio Capello z obozu angielskiego postawił na doświadczenie, Vicente del Bosque z obozu hiszpańskiego - na młodość i finezję. Kto wybrał lepiej?

Capello nie zabrał na mundial zawodnika, który jest młodszy od wszystkich powołanych przez Włocha. 21-letni Theo Walcott nie pojedzie do RPA, bo zagrał słabo w towarzyskim meczu z Meksykiem wygranym przez Anglię 3:1. Dzień po spotkaniu Capello w obecności całej drużyny włączył płytę DVD z zapisem wydarzeń i zmieszał Walcotta z błotem. Jeśli piłkarz Arsenalu chciał zasłużyć na powołanie, musiał zagrać lepiej przeciwko Japonii. Anglicy wygrali 2:1, ale to Japończycy strzelili trzy gole, spośród których dwa były samobójcze. Walcott zagrał słabo i na mundial nie pojechał.

To dzięki temu liczący sobie 23 lata bramkarz Joe Hart i jego rówieśnik, Aaron Lennon, są najmłodszymi angielskimi kadrowiczami. Najstarszy jest rywal Harta, prawie 40-letni David James. Doświadczony golkiper coraz poważniej myśli o przyszłości, wspomniał nawet, że chciałby objąć posadę trenera Portsmouth po tym jak klub opuścił Avram Grant.

Na takich piłkarzach Capello chce zbudować mundialowy sukces Anglików. Trzydziestkę na karku mają podpory reprezentacji, Steven Gerrard i Frank Lampard. Capello postanowił też przekonać 32-letniego Jamiego Carraghera, by ten wrócił do kadry. Obrońca Liverpoolu zrezygnował z występów dla kraju w 2007 roku, Capello musiał namawiać go do powrotu przez kilka miesięcy, mimo że miał pod ręką młodego defensora Tottenhamu, Michaela Dawsona, który zaliczył świetny sezon zakończony zdobyciem 4. miejsca w Premier League. Capello odesłał Dawsona do domu i wziął ze sobą Carraghera, choć ten wraz z Liverpoolem miał za sobą rok tragiczny, zakończony na 7. pozycji w ligowej tabeli.

Włoski szkoleniowiec po raz kolejny pokazał, że stawia doświadczenie na pierwszym miejscu, gdy powołał na mistrzostwa 32-letniego Emile'a Heskey'a z Aston Villi. W sezonie 2009/10 dobrze zbudowany napastnik strzelił... 3 gole i zajął 89. miejsce w klasyfikacji strzelców. Jego rywal do wyjazdu na mundial, Darren Bent (26 l.) - który ostatecznie został odesłany do domu - zdobył 24 bramki i wkradł się na podium najlepszych goleadorów ligi.

Zupełnie inaczej do tematu mistrzostw podszedł selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, Vicente del Bosque. Były trener Realu Madryt powołał m.in. 21-letniego Javiego Martineza, 22-letniego Juana Matę i jego rówieśnika, Pedro. Jego najstarsi kadrowicze mają 32 lata (Joan Capdevila, Carles Puyol) - o siedem lat mniej niż najstarszy piłkarz Capello!

Przeciętny zawodnik hiszpański ma na koncie prawie 37 występów w reprezentacji, tyle samo co brazylijski. To wciąż mniej od zawodnika angielskiego (39 występów). Zaszalał Diego Maradona: jego statystyczny piłkarz ma na koncie tylko 24 mecze w drużynie narodowej.

Na Hiszpanów stawiają najwięksi z Francuzów. - Są głównymi faworytami mundialu, przypominają mi reprezentację Francji sprzed kilku lat - twierdzi Thierry Henry. Wtóruje mu Zinedine Zidane. - Realna ocena sił każe mi uznać Hiszpanię za faworyta. Mówię to bez żadnego zawahania - zapewnia Zidane. Capello odpowiada im bez chwili zastanowienia. - Mamy dobrych piłkarzy i stać nas na pokonanie każdego rywala. Prezentujemy taki sam poziom jak najlepsze reprezentacje świata - ripostował.

Od ostatnich mistrzostw świata (w 2006 roku Brytyjczycy odpadli w ćwierćfinale po rzutach karnych przeciwko Portugalii) w reprezentacji Anglii zmieniło się wiele. Posadę selekcjonera objął Capello, który pozostawił w kadrze tylko 13. zawodników z MŚ 2006. Podobne zmiany przeprowadzili Hiszpanie, którzy na niemieckich boiskach opadli już w 1/8 finału po druzgocącej porażce z Francją. Dwa lata później wygrali mistrzostwa Europy, do których Anglicy nawet się nie zakwalifikowali.

Od 2006 do 2010 roku w kadrze reprezentacji Hiszpanii przetrwał tylko co trzeci piłkarz, ale jest wśród nich Carlos Marchena. Z obrońcą Valencii w składzie gracze z Półwyspu Iberyjskiego wygrali 50 spotkań z rzędu, więc nawet jeśli del Bosque chce postawić na młodość i finezję, to i tak musi uwzględnić w swoich planach sędziwego - jak na warunki hiszpańskie - 31-letniego defensora.

Capello urządzi Anglikom Big Brothera ?

Anglia trafiła do grupy C z USA (mecz 12 czerwca o 20.30), Algierią (18 czerwca o 20.30) i Słowenią (23 czerwca o 16). Hiszpania w grupie H zmierzy się ze Szwajcarią (16 czerwca o 16), Hondurasem (21 czerwca o 20.30) i Chile (25 czerwca o 20.30).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.