• Link został skopiowany

Szokujące wieści ws. Infantino. Operatorzy musieli podczas MŚ pokazywać szefa FIFA

Ekipy telewizyjne transmitujące mecze mistrzostw świata w Katarze otrzymały polecenie, by przynajmniej raz na spotkanie pokazać prezydenta FIFA Gianniego Infantino - poinformował "The Times". Co ciekawe, telewizje nie mogły pokazywać Szwajcara, gdy korzystał z telefonu.
WCup Croatia Morocco Soccer
Fot. Hassan Ammar / AP Photo

Takie wytyczne ekipy telewizyjne otrzymały mailem, a jego treść opublikował brytyjski dziennik "The Times". Instrukcje pochodziły od firmy szwajcarskiej firmy HBS, która odpowiadała za produkcje sygnału z meczów mundialu i od lat współpracuje z FIFA. Została ona utworzona na początku wieku i obsługiwała już mundiale w 2002 r. i 2006 r.

Zobacz wideo Paweł Fajdek podważa wyniki plebiscytu: Dałbym siebie na drugim miejscu!

Wytyczne obejmowały trzy główne wątki. Po pierwsze, ekipy telewizyjne zostały poinformowane, że Infantino powinien zostać pokazany co najmniej raz w trakcie każdego meczu katarskiego mundialu. Szef FIFA zdążył na przynajmniej część wszystkich 64 spotkań turnieju.

Telewizje były instruowane, jak pokazywać Infantino

Po drugie, telewizje nie mogły pokazywać Infantino w momencie, gdy korzystał z telefonu komórkowego. Po trzecie, jeśli szef FIFA siedział akurat obok szejka, to ze względu na wrażliwość kulturową zabroniono używania jego ujęć poniżej kolan.

Jak poinformował "The Times" w trakcie mundialu zdarzył się co najmniej jeden incydent, w którym Infantino został pokazany w trakcie korzystania z telefonu. Firma HBS odmówiła komentarza dziennikowi, który podkreślił, że wytyczne dotyczące pokazywania VIP-ów są jednak rzeczą normalną tak samo jak szczegółowe maile do ekip telewizyjnych.

To jednak kolejna sytuacja, w której Infantino spotkał się z krytyką. W tym miesiącu Szwajcar został skrytykowany już za nietaktowne zdjęcie nad trumną legendarnego Pelego. Infantino musiał też tłumaczyć się z obecności kucharza - Salt Bae - na murawie po finale mistrzostw świata.

Więcej o: