Były trener Maroka uderza po mundialu. "Nigdy tego nie wybaczę"

Reprezentacja Maroka zaskoczyła wszystkich podczas niedawno zakończonego mundialu w Katarze. Drużyna wyszła z trudnej grupy z pierwszego miejsca (Belgia, Chorwacja, Kanada), a następnie wyeliminowała Hiszpanię i Portugalię. Ostatecznie jako pierwsza afrykańska kadra awansowała do półfinału. W nim musiała uznać wyższość Francji i przegrała 0:2. 

Vahid Halihodzić uderza w Maroko

Dla Maroka był to wielki sukces, ale jest jedna osoba, która nie jest z tego wyniku zadowolona. Mowa o byłym selekcjonerze Vahidzie Halilhodziciu. Bośniak prowadził ten zespół od 2019 roku i wpadł w konflikt z Hakimem Ziyechem, który z tego powodu nie był powoływany do kadry. Kibice nie wyobrażali sobie mundialu bez piłkarza Chelsea i domagali się dymisji Bośniaka. Prezes federacji ostatecznie ugiął się pod presją, zwalniając Halilhodzicia tuż przed rozpoczęciem mundialu. Bośniacki trener ma żal do działaczy, że nie pozwolili mu poprowadzić drużyny na tym turnieju. 

- Zabrali mi dumę. Nie mogę im tego zapomnieć ani wybaczyć. Poprowadzenie kadry na mundialu byłoby pożegnaniem z moją karierą trenerską. Dzwonią do mnie dziennikarze z Maroka, ale trudno mi cokolwiek powiedzieć. Słowa uznania od Walida Regraguia (obecny szkoleniowiec Maroka - przyp. red.) nie złagodzą goryczy - powiedział w rozmowie z chorwackim portalem tportal.hr. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Co ciekawe, to już trzeci raz w historii, kiedy Halilhodzić został zwolniony z reprezentacji na tygodnie przed rozpoczęciem mundialu. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w Wybrzeżu Kości Słoniowej przed mistrzostwami świata w RPA, a następnie w Japonii mundialem w Rosji. 

Teraz reprezentację Maroka czekają mecze w eliminacjach do pucharu narodów Afryki. W czerwcu zmierzy się z RPA i Liberią. Obecnie po dwóch spotkaniach jest liderem grupy z sześcioma punktami na koncie.