Finałowy mecz mundialu pomiędzy Francją a Argentyną zapewnił fanom wiele emocji. Po 120 minutach utrzymał się wynik 3:3, a głównymi bohaterami tego spotkania byli Leo Messi i Kylian Mbappe, którzy strzelili łącznie pięć goli. W związku z tym do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W nich lepsi byli Argentyńczycy i tym samym po raz trzeci w historii zostali mistrzami świata.
Francuskie media komentują porażkę w finale mundialu
Dla Francuzów porażka w finale była rozczarowaniem. Tym bardziej biorąc pod uwagę to, że dwukrotnie odrabiali straty. Przegrane starcie z Argentyną skomentowały francuskie media. "Śmiertelne łzy" - czytamy w "L'Equipe". Dziennikarze napisali, że finał był "surrealistyczny" i pochwalili Kyliana Mbappe za trzy gole, a trenera Didiera Deschampsa za bardzo dobre zmiany. "W niedzielny wieczór w Lusail byliśmy świadkami walki między Argentyną z gigantycznym Messi, a katastrofalną , a następnie godną podziwu francuską drużyną prowadzoną przez Mbappe." - czytamy z kolei w "Le Figaro".
"Francuzi pokonani po nadprzyrodzonym finale. Marzenie odleciało" - napisali dziennikarze "Le Parisien". Francuzi bardzo skrytykowali Ousmane Dembele za sprokurowany rzut karny i wprost stwierdzili, że reprezentacja grała w dziesiątkę. Zachwycili się również Kylianem Mbappe, którego określili "geniuszem". O porażce w finale możemy przeczytać także w RMC Sport. "Argentyna na szczycie pomimo bohaterskich Francuzów." - napisali dziennikarze, którzy porównali finał do filmu, gdzie zabrakło happy endu dla Francuzów. "Okrutny" - tym przymiotnikiem określono spotkanie w Sports.fr. Media wspomniały również finał z 2006 roku, który Francuzi również przegrali po rzutach karnych (3:5 z Włochami).
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
