Sinisa Mihajlović zmarł w piątek po długiej walce z białaczką. Lekarze mówili, że jego organizm długo się nie poddawał, choć oceniali, że dawno nie widzieli tak złośliwej i wyniszczającej organizm odmiany nowotworu szpiku kostnego. Gdy cały piłkarski świat zaczął opłakiwać śmierć Serba, FIFA niemalże przemilczała temat. Nie uczciła jego pamięci podczas sobotniego meczu o 3. miejsce na MŚ. Nie wiadomo, czy zrobi to w niedzielę.
Tuż przed meczem Chorwacji z Marokiem (2:1) nie było żadnej chwili zadumy i czci pamięci dla Sinisy Mihajlovicia w postaci minuty ciszy na Khalifa International Stadium, co może wydawać się szokujące. Serb był ikoną piłki nożnej lat 90., występował z Jugosławią na mistrzostwach świata i Europy. Zamiast tego prezydent FIFA zdobył się jedynie na krótkie oświadczenie.
"Jestem głęboko zasmucony wiadomością o śmierci Sinisy Mihajlovicia, jednego z najbardziej znanych serbskich piłkarzy i trenerów. Na boisku jego rzuty wolne ucieleśniały pasję i poświęcenie dla piękna gry, pozostawiając trwały ślad w świecie sportu, a jego śmierć jest wielką stratą dla nas wszystkich. Nasze najszczersze kondolencje kierujemy do jego rodziny i bliskich" - napisał Szwajcar.
Sinisa Mihajlović zmarł w wieku 53 lat. W trakcie swojej piłkarskiej kariery reprezentował barwy Vojvodiny Nowy Sad, Crveny Zvezdy Belgrad, Romy, Sampdorii, Lazio i Interu Mediolan. Trenował m.in. Bolognę, Fiorentinę, Milan, Torino, był też selekcjonerem reprezentacji Serbii.
Po tym krótkim oświadczeniu należy się spodziewać, że zabraknie też minuty ciszy przed dzisiejszym finałem Argentyny z Francją. FIFA wspomina Mihajlovicia lakonicznie, co wygląda na niekonsekwencję jej działań. Stara się szanować legendy w należyty sposób, choć teraz tego nie czyni. Podczas tego mundialu podjęła kilka niezrozumiałych decyzji.
Podczas tegorocznego mundialu światowa federacja była niekonsekwentna. Potrafiła zakazać piłkarzom tęczowych koszulek i opasek na znak wsparcia dla osób dyskryminowanych w Katarze i na całym świecie, by jednocześnie Infantino mógł wygłosić absurdalne przemówienie, w którym oskarżał Zachód o przejawy dyskryminacji wobec mniejszości i wybielał Katar.
FIFA podpisała kontrakt z marką piwa Budweiser na 75 mln dol., by tuż przed startem imprezy zakazać sprzedaży piwa na terenie stadionów mistrzostw świata, co skazało obie strony na milionowe straty.