Maroko awansowało do półfinału mundialu jako pierwszy zespół z Afryki w historii i wciąż ma szanse na zdobycie medalu turnieju organizowanego w Katarze. W meczu o brąz zmierzy się z Chorwatami, którzy są zirytowani tym, jakie decyzje wobec Marokańczyków podejmował sędzia spotkania półfinałowego przeciwko Francji.
Arbitrem był Cesar Arturo Ramos. Chwalony za cały turniej, ale po tym konkretnym meczu już bardzo krytykowany. Głównie za jedną decyzję. W 27. minucie Theo Hernandezowi uciekła piłka w polu karnym i ratował się wślizgiem, odbierając ją Sofiane'owi Boufalowi. Trafił Marokańczyka w nog i przewrócił i, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. Zdaniem wielu powinien.
- To zdecydowanie karny. Mamy tu odwróconą sytuację, bo wizualnie na początku wydaje się, jakby Hernandez był tu atakującym. Nie opanował piłki i bez kontroli trafił Boufala w nogi. I Marokańczyk nie jest przecież temu winien - uważa ekspert chorwackiej telewizji HRT, Mario Strahonja cytowany przez portal index.hr.
- Ta sytuacja ma wszystko, żeby został podyktowany rzut kadry. Co więcej i co gorsza, Boufal zobaczył żółtą kartkę. Sędzia pomylił chyba kolory koszulek, musiał być nieskoncentrowany. VAR powinien być uwikłany w sprawę tej kartki. Bo główny arbiter na pewno nie kontrolował sytuacji. Upomniał niewłaściwego zawodnika. VAR powinien mu podpowiedzieć, żeby zobaczył nagranie - przekonuje Chorwat.
Wszystko zostało jednak jak było: karnego nie było, kartka została pokazana Boufalowi, a Maroko odpadło z mistrzostw świata pokonane przez Francuzów 2:0 (1:0) po trafieniach wspomnianego Hernandeza oraz Kolo Muaniego. W finale Les Bleus zmierzą się z Argentyną, a w meczu o brąz Marokańczyków czeka mecz z Chorwatami. Początek o godzinie 16:00 w sobotę, 17 grudnia. Finał zostanie rozegrany o tej samej porze dzień później. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.