Francja po awansie do finału: Cierpieli, byli bliscy załamania

"Zróbmy to jeszcze raz" - tak francuski dziennik "L'Equipe" tytułuje artykuł po awansie do finału mistrzostw świata w Katarze, po wygranej 2:0 nad Marokiem i golach Theo Hernandeza i Randala Kolo Muaniego. Francuskie media zwracają też uwagę na to, jak kadra prowadzona przez Didiera Deschampsa cierpiała w meczu półfinałowym.

Francja pokonała 2:0 Maroko po golach Theo Hernandeza i Randala Kolo Muaniego, i awansowała do finału mistrzostw świata. Kadra prowadzona przez Didiera Deschampsa może nie imponowała stylem, ale była do bólu pragmatyczna. W trakcie spotkania nie brakowało kontrowersji, ponieważ Maroko nie otrzymało rzutu karnego w 27. minucie. Wtedy Sofiane Boufal padł w polu karnym Francji po zderzeniu z Theo Hernandezem i to piłkarz z Maroka został ukarany żółtą kartką.

Zobacz wideo Minuta ciszy dla zmarłych robotników pracujących w Katarze. "To była decyzja polityczna"

Francuzi zachwyceni po awansie do finału. "Cierpieli, byli na skraju załamania. Ale zróbmy to jeszcze raz"

Francuskie media były zachwycone z powodu awansu do drugiego finału mistrzostw świata z rzędu. Tamtejsi dziennikarze liczą na powtórkę rezultatu z mundialu w Rosji z 2018 roku. "Zróbmy to jeszcze raz. Francuska drużyna stała się podwójnie wieczna pod moskiewskim deszczem, a drugi tytuł mistrza świata z rzędu będzie mógł przejść do rangi legendy w niedzielę w Doha. Francja była na skraju załamania w meczu z Marokiem, ale pokazała, że nigdy nie była tak silna, jak w tej sytuacji" - pisze dziennik "L'Equipe".

Motyw cierpienia w tym meczu królował w większości artykułów francuskich mediów. "Francja zakończyła marzenia Maroka. Cierpieli, czasem byli bliscy załamania, ale się utrzymali. Efektem tego była wielka radość. To było pracochłonne i stresujące, żeby nie powiedzieć najgorsze. Koniec meczu był ogromną ulgą dla drużyny Deschampsa. Teraz mogą wygrać mundial drugi raz z rzędu i pójść po trzecią gwiazdę" - czytamy w artykule RMC Sport.

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

"Przejście do legendy jest na wyciągnięcie ręki. Francja udanie wyszła z pułapki i dotarła do drugiego finału, gdzie będzie walczyć o to, by dodać kolejną kreskę do swojego rekordu" - napisał francuski oddział Eurosportu. "Les Bleus (przydomek reprezentacji Francji - dop. red) dołączyli do Argentyny. Didier Deschamps i jego podopieczni po takim meczu mogą się uśmiechać. Mimo licznych absencji kadra udowadnia, że wciąż jest siłą, z którą należy się liczyć" - dodaje francuski dziennik "Le Point".

Francja zagra w finale mistrzostw świata z Argentyną. To będzie okazja do rewanżu dla kadry prowadzonej przez Lionela Scaloniego, która przegrała 3:4 z Francją w 1/8 finału mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku. Finał katarskiego mundialu odbędzie się w niedzielę 18 grudnia o godz. 16:00 na Lusail Stadium. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA