- Jestem psychicznie zniszczony, na pewno ta porażka zabolała mnie najbardziej, sparaliżowała mnie na 10 minut, a potem bez przerwy płakałem. Będzie bolało przez długi czas, niestety - żalił się na Instagramie Neymar po porażce reprezentacji Brazylii z Chorwacją w ćwierćfinale mundialu. Teraz znowu głośno o graczu Paris Saint Germain, bo upublicznił prywatne rozmowy z kolegami z drużyny. Neymar po odpadnięciu z mundialu rozmawiał na Instagramie m.in. z Marquinhosem, Thiago Silvą oraz Rodrygo (Marquinhos i Rodrygo nie strzelili karnych).
Neymar: - Jak się masz? Chcę ci powiedzieć, że jestem twoim fanem. Jestem z tobą na zawsze i dobrze o tym wiesz. Twój zmarnowany karny nic nie zmienia. Kocham ciebie.
Marquinhos: - Co słychać brachu? Krok po kroczku jest coraz lepiej. Tylko czas leczy rany. A ty jak się masz? Dziękuję za wiadomość i za to, że o mnie myślisz bracie. Jesteś niesamowity, a ja chciałem, żeby to wszystko się udało. Ciężko jest myśleć, że ten karny był przeszkodą w spełnieniu marzeń! Ale musimy iść dalej, musimy być silni, niech czas minie i zobaczymy, jak nas piłka zaskoczy jeszcze.
Neymar: - Kocham ciebie. Razem przez to przejdziemy!
Marquinhos: - To prawda brachu, tylko my wiemy, co przeszliśmy, żeby się tu dostać. I jak bardzo to boli. Ciężar jest duży, ale Bóg wie, co robi. Jesteś niesamowity, naprawdę! Jestem twoim fanem. Bądź zdrowy, będziemy się potrzebować w kolejnych bitwach, kocham Cię bardzo.
Neymar: - Bardzo chciałem wygrać ten puchar. Ty, ja i Dani Alves zasłużyliśmy na wiele... Ale Bóg chciał inaczej.
Thiago Silva: - Bracie, jest trudniej niż początkowo myślałem. Nie wytrzymuję. Nie mogę uwierzyć, że przegraliśmy! Nie mogę uwierzyć... Chce mi się bardzo płakać... Ku..a... Ale wiem, że będzie dobrze.
Neymar: To straszne. Za każdym razem, gdy patrzę w telewizor, robię się zły. Okropny moment.
Neymar opublikował też fragment rozmowy z Rodrygo, 21-letnim napastnikiem Realu Madryt. Neymar napisał mu słowa wsparcia i dodał, że "karnych nie marnują jedynie ci, którzy ich nie strzelają".
- Dzięki mój idolu, dziękuję z całego serca. Przepraszam za wszystko i za opóźnienie twojego marzenia. Mam nadzieję, że będziesz nadal z nami walczył, żebyśmy mogli wygrywać wspólnie.
Brazylia, podobnie jak cztery lata temu w Rosji, odpadła w ćwierćfinale. W Katarze zawodnicy Titego pokonali Serbię, Szwajcarię i Koreę Południową. Przegrali natomiast z Kamerunem i po rzutach karnych z Chorwacją. Selekcjoner Tite ma ważny kontrakt do 31 grudnia, ale na pewno nie zostanie przedłużony. Pracuje w kadrze od 2016 roku a jego jedynym sukcesem jest zdobycie mistrzostwa Ameryki Południowej trzy lata temu.
- Na kogo teraz postawi federacja? Myślę, że ludzie będą zaskoczeni. Rozważyłbym Fernando Diniza z Fluminense, choć sądzę, że grono potencjalnych kandydatów jest większe, szczególnie tych z zagranicy. Ale Fernando Diniz na pewno byłby atrakcyjną opcją - oświadczył Ronaldo, którego cytuje "Marca".
Ale są też inni chętni. Portugalczyk Abel Ferreira, który obecnie prowadzi Palmeiras, jest poważnym kandydatem do zastąpienia Tite.