Brazylia bez większych problemów awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze. Triumfowała w starciach z Serbią (2:0) i Szwajcarią (1:0). Przegrała jedynie z Kamerunem (0:1), ale już po dwóch kolejkach drużyna była pewna awansu do 1/8 finału. Na tym etapie rozgrywek piłkarze Tite pokonali 4:1 Koreę Południową i zameldowali się w ćwierćfinale turnieju.
Duży udział w sukcesie kadry miał Vinicius Junior. Skrzydłowy Realu Madryt wystąpił w trzech spotkaniach, w których zdobył jedną bramkę i miał dwie asysty. I to właśnie ten zawodnik pojawił się na środowej konferencji prasowej. Towarzyszył mu rzecznik prasowy, który zachowaniem wzbudził niemałe kontrowersje.
Spotkanie z mediami przebiegało zgodnie z planem - Vinicius Junior odpowiadał na pytania dziennikarzy, a wszystkiemu przysłuchiwał się pracownik kadry. W pewnym momencie w sali pojawił się niespodziewany gość, który zakłócił przebieg konferencji. Na stół, przy którym siedział piłkarz oraz rzecznik prasowy, wskoczył kot. Zwierzę położyło się przed Brazylijczykami, co spotkało się zarówno ze zdziwieniem, jak i rozbawieniem publiczności.
Jednak bardzo szybko przyjemną atmosferę popsuł rzecznik prasowy "Canarinhos". Mężczyzna przez chwilę głaskał kota, a później wykonał gest, który wprowadził w osłupienie dziennikarzy. Złapał kota za grzbiet i dość agresywnie zrzucił go ze stołu. Później rzecznik próbował pokazać, że przecież nic złego nie zrobił zwierzęciu, ale to nie przekonało przedstawicieli mediów. Ostatecznie atmosferę uratował Vinicius, który cały incydent okrasił szerokim uśmiechem, co można zobaczyć na poniższym wideo.
Teraz przed Brazylią niezwykle ważny mecz. W ćwierćfinale zmierzą się z reprezentacją Chorwacji. Faworytem tego spotkania jest drużyna Tite, ale tegoroczny mundial już niejednokrotnie pokazał, że żadna drużyna nie może czuć się pewnie. Przykładowo, Argentyna przegrała w fazie grupowej 1:2 z Arabią Saudyjską, Niemcy uległy 1:2 Japonii, a Hiszpania została wyeliminowana z turnieju przez Maroko po rzutach karnych (0:0 rz. k. 0:3).
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Mimo wszystko to Brazylia wydaje się głównym faworytem do złota. Wskazują na to również serwisy statystyczne. Zdaniem analityków OPTA, piłkarze Tite mają aż 22,1 procent szans na mistrzostwo świata. Na drugim miejscu znajduje się Argentyna - 18,8 proc., a na trzecim obrońcy tytułu, a więc Francja - 15,11 proc., o czym więcej pisaliśmy >>> TUTAJ. O tym, kto będzie najlepszy, przekonamy się już w niedzielę 18 grudnia. Wtedy odbędzie się mecz finałowy.