Po grupowym meczu z Brazylią (0:2) na mistrzostwach świata reprezentanci Serbii zostawili w szatni transparent z mapą Kosowa. Na konturze kraju pojawiło się serbskie godło i napis "nie poddajemy się", wyrażający roszczenia wobec tego terytorium.
Na incydent zareagował Związek Piłki Nożnej Kosowa, który w oświadczeniu skrytykował transparent z serbskiej szatni. - Potępiamy agresywną postawę Serbii na mundialu. Turniej powinien być pokazem radości i jedności oraz przesłaniem nadziei i pokoju, a nie nienawiści - czytamy. Niedługo później wraz z Komitetem Olimpijskim Kosowa złożył oficjalną skargę do FIFA.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W ostatni czwartek światowa federacja wydała decyzję w tej sprawie. Uznano, że winę za pojawienie się transparentu w szatni ponosi serbska federacja, która będzie musiała zapłacić karę w wysokości 20 tysięcy franków szwajcarskich.
W ostatnich dniach ukarana została także chorwacka federacja, która będzie musiała zapłacić 50 tys. franków szwajcarskich. Powodem tej decyzji było zachowanie kibiców podczas spotkania pomiędzy Chorwacją a Kanadą (4:1), którzy obrażali Milana Borjana, bramkarza Kanady mającego serbskie korzenie.
Karę w wysokości 30 tys. franków szwajcarskich będzie też musiała zapłacić Arabia Saudyjska. FIFA nałożyła ją za „niewłaściwe zachowanie zespołu", który otrzymał po sześć żółtych kartek w meczach z Argentyną i Meksykiem.
W czwartek jest drugi dzień z rzędu przerwy w MŚ w Katarze. Pierwsze mecze ćwierćfinałowe zaplanowane są na piątek, 9 grudnia. Tego dnia o godz. 16 Brazylia zmierzy się z Chorwacją, a o godz. 20 Argentyna z Holandią. W sobotę dwa ostatnie ćwierćfinały: Maroko - Portugalia (godz. 16) i Francja - Anglia (godz. 20). Relacja na żywo ze wszystkich tych pojedynków na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.