Cristiano Ronaldo dość niespodziewanie rozpoczął mecz Portugalii ze Szwajcarią na ławce rezerwowych. Portugalczycy wygrali aż 6:1, a Ronaldo wszedł na ostatnie kilkanaście głosy. Gwiazdor portugalskiej kadry z pokorą przyjął decyzję Fernando Santosa o rozpoczęciu jako rezerwowy. Jednak po meczu nie było widać, że był zadowolony z czasu gry, jaki dostał.
Ronaldo pojawił się na placu w 74. minucie. Kilkanaście minut gry to za mało, żeby zaspokoić jego wysokie ambicje, co było widać po zakończeniu spotkania.
Gdy reszta zespołu świętowała z kibicami awans do ćwierćfinału mistrzostw świata i dziękowała i za wsparcie, on sam wolał zejść do szatni.
Jeden z kibiców nagrał, jak Ronaldo odchodził od reszty zespołu. Osamotniony wędrował do szatni. Towarzyszył mu kamerzysta, ale zejścia Portugalczyka nie pokazano w telewizji.
Jego zachowanie może wydawać się zaskakujące, bo w kadrze Portugalii panuje bardzo dobra atmosfera. Nie jest z nikim skonfliktowany, łącznie ze sztabem szkoleniowym.
Latem zmarło jego nowo narodzone dziecko, co bardzo przeżył. Tragedia rodzinne wpłynęła na jego zdrowie psychiczne. Pojawiały się głosy o stanach depresyjnych.
Z czasem było widać na boisku jego spadek formy. Dostawał coraz mniej minut w barwach Manchesteru United. W końcu przestał słuchać trenera Erika ten Haaga, wszedł z nim w konflikt. W głośnym wywiadzie, którego udzielił Piersowi Morganowi, wprost skrytykował władze klubu, że w ogóle nie rozwijają "Czerwonych Diabłów".
Konsekwencją jego zachowania i wypowiedzi było rozwiązanie kontraktu. Na razie jest bez klubu. Mówi się, że przejdzie saudyjskiego do Al Nassr. W Portugalii pojawiają się opinie, że czas na dobre odsunąć go od kadry. Kibice są zirytowani jego grą. W ostatniej ankiecie dziennika "A Bola" aż 70 proc. respondentów uważało, że nie powinien być w podstawowym składzie.
Serwis goal.com umieścił Ronaldo w gronie najgorszych piłkarzy fazy grupowej mundialu, okraszając to tekstem "Portugalia już cię nie potrzebuje". Dodano, że Santos może już nie widzieć dla niego miejsca w podstawowym składzie do końca turnieju.