Przed meczem to Hiszpanie byli wskazywani w roli zdecydowanych faworytów do zakwalifikowania się w 1/4 finału mundialu w Katarze. Drużyna Luisa Enrique dominowała, ale Maroko stawiało zdecydowany opór i było w stanie remisować 0:0 przez 120 minut gry. W serii rzutów karnych Hiszpanie pudłowali, a ekipa Hoalida Regraguiego trzykrotnie trafiała do siatki, czym zapewniła sobie historyczny wynik.
Reprezentacja Maroko została czwartym w historii - po Kamerunie, Senegalu i Ghanie - afrykańskim zespołem, który zakwalifikował się do najlepszej ósemki mistrzostw świata. Marokańczycy od początku katarskiego turnieju szokują świat, a tym razem wprawili go niemal w osłupienie. Wyeliminowanie Hiszpanii odbija się szerokim echem w światowych mediach.
"Niesamowite zwycięstwo Maroka. Niesamowity wysiłek. Dobra robota" - piszę za pośrednictwem Twittera legenda angielskiej piłki nożnej Gary Lineker.
"Marokańska drużyna tworzy swoją legendę. Wyeliminowali już drugiego faworyta, ponieważ wcześniej pokonali Belgię. Obrońca Nayef Aguerd to symbol marokańskiej odporności i solidności od początku meczu" - piszą dziennikarze RMC Sport.
"Historyczne Maroko. Wielkie serce i godne reprezentowanie kraju. Teraz impreza się dla nich zaczyna" - czytamy z kolei w "La Gazetta dello Sport". Inny włoski dziennik "Corriere dello Sport" pisze: "Maroko tworzy historię. Bounou jest wielkim bohaterem, a Hiszpania wciąż cierpi. Afrykańczycy grali ze stadionem po swojej stronie i teraz płaczą z radości".
"Sensacja Maroka!" - grzmi jeden z tytułów w niemieckim "Bildzie", a dalej czytamy: "Afrykańczycy piszą historię futbolu. Outsider wyrzucił Hiszpanię". "Hiszpania prowadziła grę, ale uderzyła w marokański mur. Mundial nie dopuszcza przeoczenia niuansów. Maroko było nienaganne w obronie i przechodzi do historii" - pisze hiszpański "Sport". "Bezczelny Achraf Hakimi zostawił Hiszpanów wściekłych" - czytamy w "The Sun".
Reprezentacja Maroka w ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcami spotkania Portugalia - Szwajcaria.