To z tysiąca powodów jest wyjątkowy mundial, ale angielska prasa zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, szczegół, który sprawne oko widza mogło wychwycić w trakcie meczu 1/8 finału Anglii z Senegalem.
Piłkarze Garetha Southgate'a już po godzinie gry rozstrzygnęli kwestię awansu do ćwierćfinału, strzelając Senegalczykom trzy gole - ich autorami byli Jordan Henderson, Harry Kane i Bukayo Saka. Uwagę mediów przykuły jednak "tajemnicze plamy" na koszulkach zawodników.
"Daily Mail" informuje, że niektórzy z zawodników zastanawiają się, czy murawa na stadionach nie jest malowana na wytartych fragmentach boiska, tak jak się to robi w golfie. Jednocześnie odpowiedź FIFA ma być jednoznaczna - malowane są tylko te fragmenty boiska, które są wyznaczone do rozgrzewki.
Także "Sportbible" zwraca uwagę, że plamy na strojach Anglików były specyficzne i wyglądały, jak odbicia farby. Dziennikarze sugerują, że być może Katarczycy malują trawę, aby wyglądała ona na nienaruszoną i dobrze prezentowała się na boisku i w telewizji.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Tajemnica plam może zostać nierozwiązana, ale to, co jest pewne to gra Anglików w ćwierćfinale mundialu przeciwko Francji. To spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 10 grudnia o 20:00.