Reprezentacja Francji przyjechała na mundial do Kataru jako obrońca tytułu sprzed czterech lat. W fazie grupowej spisała się bardzo dobrze, już po drugiej kolejce miała zagwarantowany awans do 1/8 finału. Tym samym przełamała niechlubną passę mistrzów świata, którzy na trzech poprzednich turniejach nie potrafili awansować do fazy pucharowej.
W spotkaniu 1/8 finału ich rywalami byli Polacy, którzy w pierwszej połowie postawili twarde warunki, prezentując odważną i ofensywną grę. Francuzi mogli być tym zaskoczeni, gdyż we wcześniejszych spotkaniach zespół Czesława Michniewicza głównie pilnował dostępu do własnej bramki.
Z czasem mistrzowie świata zaczęli dochodzić do głosu i kreować okazje strzeleckie. W 44 minucie. Olivier Giroud otrzymał piłkę od Kyliana Mbappe i otworzył wynik meczu. Niedługo później sędzia zakończył pierwszą połowę.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W przerwie atmosfera we francuskiej szatni była nie najlepsza. Jak informuje "L'Equipe", wtedy sprawy w swoje ręce wziął obrońca Raphael Varane, który motywował kolegów do lepszej gry. - Jesteśmy w 1/8 finału mistrzostw świata, żyjemy marzeniami, ale może się to skończyć w każdej chwili, jeśli będziemy dalej tak grać. Nie walczymy za siebie nawzajem, nie uzupełniamy się tak, jak powinniśmy. Nie mówię o kimś konkretnym, mam na myśli całą drużynę. Musimy pokazać coś innego - powiedział.
W drugiej połowie Francja zaczęła grać lepiej, a dwa gole Mbappe bardzo przybliżyły ją do awansu. W ostatnich sekundach Polska odpowiedziała trafieniem Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego, przez co mecz zakończył się wynikiem 3:1.
W ćwierćfinale MŚ Francja zmierzy się z Anglią, spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 10 grudnia. Relacja tekstowa na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.