Rozłam w reprezentacji Belgii. Pięciu piłkarzy błyskawicznie uciekło z Kataru

Rozłamu w reprezentacji Belgii ciąg dalszy. Jak podają zachodnie media, po odpadnięciu z mistrzostw świata pięciu zawodników zdecydowało się na własną rękę wrócić do kraju i nie czekać na wspólny lot z kolegami. Piłkarze sami opłacili koszty podróży, byle jak najszybciej opuścić Katar.

Reprezentacja Belgii na mistrzostwa świata jechała jako jeden faworytów do złota. Wiceliderzy rankingu FIFA i brązowi medaliści sprzed czterech lat jednak zupełnie rozczarowali. Ledwo udało im się wygrać z Kanadą 1:0, przegrali 0:2 z Marokiem i zremisowali 0:0 z Chorwacją. Uzbierali 4 punkty, co nie wystarczyło, by zakwalifikować się do najlepszej szesnastki turnieju.

Zobacz wideo Szczęsny najlepszym piłkarzem fazy grupowej? "Uratował mundial"

Reprezentacja Belgii rozpada się na naszych oczach. Pięciu piłkarzy wyłamało się z grupy

Więcej, niż o grze Belgów, mówiło się o spięciach między zawodnikami. Drużyna już od pierwszego meczu miała być podzielona. Podobno w ogóle nie rozmawiają ze sobą Kevin De Bruyne i Thibaut Courtois. Piłkarze, zamiast na treningach i grze, skupiali się bardziej na przerzucaniu oskarżeniami w mediach. De Bruyne narzekał, że drużyna jest już "za stara", żeby coś osiągnąć. Na jego słowa mocno odpowiadał Toby Alderweireld

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Po porażce z Marokiem w szatni doszło do wielkiej kłótni, w której brali udział wspomniany De Bruyne, a także Eden Hazard i Jan Vertonghen. Po jednej stronie stanęli De Bruyne i Hazard, po drugiej kolega z linii defensywnej. Awanturujących się kolegów musiał rozdzielać Romelu Lukaku. I choć potem zawodnicy bagatelizowali sprawę, nikt już nie miał wątpliwości, że w zespole dzieje się źle. 

Najnowsze informacje, które podają m.in. portale hln.be i sportbible.com, tylko potwierdzają, że belgijska drużyna się rozpada. Wynika z nich, że pięciu zawodników zdecydowało się opuścić Katar na własną rękę. Nie czekali na wspólny powrót do kraju z resztą drużyny. Z własnej kieszeni zapłacili za bilety, byle uniknąć podróży w grupie. 

Tymi zawodnikami byli Thomas Meunier, Axel Witsel, Jeremy Doku, Arthur Theate, Lois Openda. Cała piątka miała być widziana w Brukseli znacznie wcześniej niż reszta. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.