Choć zawodnicy Czesława Michniewicza nie są faworytami meczu z reprezentacją Francji, z pewnością będą chcieli pokazać się z nieco lepszej strony, niż w spotkaniu z Argentyną. Polską defensywę z Kamilem Glikiem na czele będzie czekało trudne zadanie. Celem obrońców będzie zatrzymanie między innymi Kyliana Mbappe.
Glik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że od razu zobaczył w gwieździe reprezentacji Francji ogromny potencjał. - Pamiętam, jak przyjechałem do Monaco w 2016 roku, trochę później ze względu na Euro, a on jeszcze kilka dni po mnie, bo jako 17-latek wygrał mistrzostwa Europy U-19. Od razu było widać, że to zawodnik z innej bajki. Z miejsca było czuć, że maksymalnie sezon, może dwa wytrzyma w Monaco i pójdzie wyżej, że nie ma szans, żeby go zatrzymać. Inny poziom - stwierdził reprezentant Polski.
Zawodnicy w barwach Monaco rozegrali wspólnie sezon 2016/2017. Trzeba przyznać, że słowa Glika szybko znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. W 2017 roku Mbappe trafił na wypożyczenie do PSG, a po roku został oficjalnie zawodnikiem paryskiego klubu. Od tego momentu jest wielką gwiazdą nie tylko Ligue 1, ale także całego piłkarskiego świata. Dość stwierdzić, że w wieku zaledwie 19 lat wywalczył z reprezentacją mistrzostwo świata w 2018 roku.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Teraz Francuzi ponownie prezentują się z dobrej strony i mają szansę na wywalczenie drugiego tytułu z rzędu. Póki co czeka ich jednak mecz 1/8 finału z Polską, który rozpocznie się w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16:00. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna w TVP1 oraz TVP Sport.