Rozstrzygnięcia w grupie E katarskiego mundialu zaskoczyły wielu. Japonia, dzięki zwycięstwu 2:1 z Hiszpanią, zdołała wyjść z grupy z pierwszego miejsca. Hiszpanie z kolei, dzięki wysokiemu bilansowi bramkowemu, awansowali do kolejnej fazy jako z drugiej pozycji, co wyeliminowało z turnieju Niemców. Co więcej, dzięki porażce, podopieczni Luisa Enrique zagrają we wtorek z Maroko, omijając spotkanie z Chorwacją. W przypadku awansu do 1/4 finału, nie trafią za to na Brazylię.
Choć w Europie pojawiło się jedynie kilka opinii o celowej kalkulacji Hiszpanów, legenda Realu Madryt, Hugo Sanchez, w studiu ESPN nie miał żadnych wątpliwości. Według niego, Luis Enrique celowo przegrał spotkanie z Japonią, gdyż dla jego reprezentacji było to lepsze rozwiązanie.
Nie siedzę w głowie Luisa Enrique, ale jestem praktycznie pewien, że szkoleniowiec myślał o przyszłości i pozwolił Japończykom wygrać. Było to duże ryzyko, ale jak widać, opłaciło się. Drabinka działa na korzyść jego zespołu, a to w fazie play-off jest bardzo istotne
- powiedział Meksykanin.
Strzelec 234 bramek w La Liga przyznał też, że nie jest to nic nowego w światowym futbolu. W przeszłości takie kalkulacje miały miejsce i nawet były łatwiejsze, ze względu na większe różnice poziomów, jakie dzieliły poszczególne zespoły.
Oczywiście Luis Enrique nie przyzna się do celowej porażki. Nie może tak powiedzieć z wiadomych przyczyn. Musimy jednak pamiętać, że czasem trener może powiedzieć "wolę to" i zapracować na łatwiejszą drogę do celu. To nic nowego. Kiedy sam byłem trenerem, też tak robiłem, choćby prowadząc Pumas
- dodał były zawodnik "Królewskich".
Przypomnijmy, że przez kilka minut taktyka Hiszpanów nie przynosiła efektu. Gdy Kostaryka wyszła na prowadzenie w meczu z Niemcami, "La Furia Roja" także znajdowała się poza turniejem. Na ich szczęście, Niemcy do końca walczyli o swoje i osiągnęli wynik, który dał podopiecznym Luisa Enrique awans do kolejnej fazy.