Niedzielny mecz Francja - Polska to zdecydowanie jedno z najważniejszych piłkarskich wydarzeń dla naszej reprezentacji od wielu lat. Nie bez powodu więc kibice na bieżąco sprawdzają, co dzieje się w obozie naszych rywali. Tam z piątkowego treningu drużynowego częściowo zwolnieni byli Hugo Lloris i Theo Hernandez.
W przypadku doświadczonego bramkarza chodzi głównie o odpoczynek, niezwykle potrzebny przy tak dużym natężeniu gier. Niespełna 36-letni kapitan trójkolorowych cały czas jest jedną z kluczowych postaci drużyny narodowej, stąd też sztab szkoleniowy pozwala mu na nieco więcej.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Theo Hernandeza. Lewy obrońca, na co dzień grający w AC Milan, zważając na kontuzję swojego brata Lucasa, jest jedynym nominalnym obrońcą w kadrze Didiera Deschampsa. Co gorsza, od kilku dni Francuz narzeka na uraz kostki, który nie jest poważny, lecz bardzo niewdzięczny w czasie gry. Z tego powodu, zgodnie z informacjami podanymi przez RMC Sport, 25-letni piłkarz opuścił zdecydowaną większość piątkowego treningu.
Na ten moment wydaje się, że występ Hernandeza w niedzielnym meczu przeciwko Polsce nie jest bardzo zagrożony. Sytuacja może być jednak dynamiczna. Francuski sztab medyczny z pewnością zrobi wszystko, by doprowadzić zawodnika do pełni sprawności, lecz każda kontuzja może mieć wpływ na jego dyspozycję w dniu meczowym.
Jeśli okazałoby się, że Theo nie jest w stanie zagrać w niedzielę na pełnych obrotach, wówczas Didier Deschamps będzie miał niemały problem. W takiej sytuacji prawdopodobnie na lewej obronie zobaczylibyśmy Eduardo Camavingę.