Reprezentacja Niemiec ponownie bardzo rozczarowała na mistrzostwach świata i już po raz drugi z rzędu zakończyła ten turniej na fazie grupowej. Szczególnie słabo spisała się w meczu z Japonią, który zakończył się porażką 1:2. W ostatniej kolejce drużyna Hansiego Flicka wygrała co prawda 4:2 z Kostaryką, ale nie zapewniło jej to awansu, ponieważ Japończycy nieoczekiwanie pokonali 2:1 Hiszpanów.
Odpadnięcie z mundialu jest dla Niemców wielkim ciosem, a tamtejsze media bardzo skrytykowały postawę kadry. Po tej bolesnej klęsce reprezentacje czekają trudne chwile, a prezes niemieckiej federacji Bernd Neuendorf zapowiedział, że zwoła spotkanie, na którym mają być obecni selekcjoner Hansi Flick, kierownik drużyny Oliver Bierhoff oraz wiceprezes federacji Hans-Joachim Watzke.
- Wczorajszy dzień był dla nas wielkim rozczarowaniem. Musimy jednak patrzeć w przyszłość. Przeprowadzimy uporządkowaną analizę, jak poradzić sobie w tej sytuacji. Oczekuję od kierownictwa, że na zebraniu zostanie przeprowadzona analiza turnieju oraz opracowany plan działania z myślą o mistrzostwach Europy 2024, które odbędą się w naszym kraju - powiedział Neuendorf w rozmowie z dziennikarzami i dodał, że nie zostaną podjęte żadne pochopne decyzje.
Wielu kibiców zastanawia się, czy Hansi Flick powinien pozostać szkoleniowcem reprezentacji. Jego dymisji oczekuje między innymi były piłkarz Dietmar Hamann. - Czas podjąć jakieś decyzje. Nie widzę powodu, dla którego Flick miałby pozostać trenerem - wyznał w rozmowie ze Sky Sports. Innego zdania jest Oliver Bierhoff. - Nie do mnie należy rozważanie, czy powinien zostać, czy nie. Hansi ma kontrakt do 2024 roku i zakładam, że go wypełni - powiedział, cytowany przez "Kickera".
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Z "niemieckiej" grupy z pierwszego miejsca wyszła Japonia, która w 1/8 finału zagra z Chorwacją. Drugą pozycję zajęła Hiszpania i w kolejnym etapie zmierzy się z Marokiem.