Akcja jak z filmu. Zagubiona karteczka zdecydowała o awansie do 1/8 finału MŚ

Reprezentacja Australii awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata dopiero drugi raz w historii. Tym razem udało im się tego dokonać przez drobny fortel. Jak podają zagraniczne media, przejęli notatki Duńczyków, a potem zmienili taktykę i wygrali. Niesamowity spryt podopiecznych Grahama Arnolda.

Australia w środę zapewniła sobie awans do 1/8 finału mistrzostw świata. To największy sukces reprezentacji od 2006 roku, gdy podczas mundialu w Niemczech udało się dotrzeć właśnie do tej fazy turnieju. O wyjściu z grupy piłkarzy Grahama Arnolda zadecydowało zwycięstwo 1:0 nad Danią. Jedynego gola strzelił w 60. minucie Mathew Leckie. Okazuje się, że za tym sukcesem stoi spory spryt.

Zobacz wideo 33-letni Hindus podbija Polskę. "To wy mnie stworzyliście. Kocham was"

Australia gra dalej na mundialu przez dużą nieuwagę Duńczyków

O całym wydarzeniu poinformował portal Sportbible.com. Według tamtejszych informacji w zwycięstwie kadry Australii nad Danią pomogła przechwycona notatka. Miał ją napisać trener Duńczyków Kasper Hjulmand, następnie trafiła ona do Christiana Eriksena, aż wreszcie gdzieś podczas przekazywania jej z rąk do rąk, wypuścił ją najprawdopodobniej Pierre-Emile Hoejbierg. Nie byłoby w tym pewnie nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że podniósł ją Mitchell Duke... piłkarz Australii. Ten przekazał notatkę do sztabu Grahama Arnolda i cały duński plan na końcówkę spotkania stał się jasny.

Szkoleniowiec Australii natychmiast po zobaczeniu zaleceń duńskiego trenera zaczął reagować. W notatce były założenia o przejściu kadry Hjumalda na grę dwójką napastników. Wobec tego Arnold zmienił ustawienie własnej kadry na 5-4-1 i udało się utrzymać prowadzenie 1:0 do końca spotkania.

Jest to drugi podobny fortel, który posłużył kadrze Arnolda. Już podczas eliminacji na katarski mundial bohaterem reprezentacji Australii został bramkarz Andrew Redmayne, który pojawił się na boisku tuż przed końcem dogrywki. Zawodnik podczas wykonywania serii jedenastek robił wszystko, aby zdekoncentrować piłkarzy rywala. Piłkarz zaczął skakać na linii bramkowej, dzięki czemu zmylił wykonującego ostatni rzut karny Alexa Valerę.

Redmayne obronił strzał Peruwiańczyka i tym samym zagwarantował Australii udział na mistrzostwach świata w Katarze. Na tym jednak show bramkarza Sydney FC się nie skończyło. Kamery zarejestrowały, jak w trzeciej turze serii jedenastek Redmayne wyrzucił poza boisko butelkę rywala, na której znajdowały się instrukcje dotyczące kierunku oddawania strzałów przez Australijczyków. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Australia pokonała 1:0 Danię i zapewniła sobie awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Australijskie media są zachwycone osiągnięciem drużyny prowadzonej przez Grahama Arnolda. "To wymyka się wszelkiemu rozsądkowi", "Tworzą historię" - czytamy na łamach największych tamtejszych portali.

Reprezentacja Australii zmierzy się w 1/8 finału mistrzostw świata z Argentyną. Mecz odbędzie się 3 grudnia o 20:00 czasu polskiego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.