Luis Enrique blefował na konferencji? "Dostałbym zawału". I ta mina [WIDEO]

Luis Enrique zaskoczył wypowiedzią po meczu Hiszpania - Japonia. Szkoleniowiec nie miał pojęcia, że jego drużyna była już jedną nogą poza turniejem z uwagi na wynik meczu Kostaryka-Niemcy. - Gdybym wiedział, dostałbym zawału - stwierdził, gdy uświadomiono mu prawdę.

Hiszpania sensacyjnie przegrała z Japonią 1:2 w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Przez to straciła pozycję lidera i do 1/8 finału awansowała tylko z drugiego miejsca. Mogło być jednak jeszcze gorzej. 

Zobacz wideo Co musi zrobić Michniewicz, żeby poprawić swój wizerunek? „Demony wrócą"

Luis Enrique nie miał pojęcia, że Hiszpania była już poza mundialem. Mówi prawdę, czy blefuje? 

Równolegle rozgrywany był oczywiście drugi mecz grupy E pomiędzy Kostaryką i Niemcami. Gdy Hiszpanie przegrywali już 1:2, Kostarykanie niespodziewanie wyszli na prowadzenie 2:1 w meczu z Niemcami. W tym momencie mogli dopisać do swojego dorobku trzy punkty. W sumie mieliby ich sześć i wypchnęliby właśnie Hiszpanów z turnieju (4 pkt). 

Na szczęście dla ekipy z Półwyspu Iberyjskiego, taki stan rzeczy utrzymywał się tylko przez trzy minuty. Niemcy szybko wyrównali i "przywrócili" Hiszpanów na drugie miejsce (skończyło się 4:2 dla Niemców). Ci nie odwdzięczyli się za pomoc. Nie zdołali pokonać Japończyków, co dałoby awans właśnie Niemcom. Nasi zachodni sąsiedzi pożegnali się zatem z mistrzostwami świata już po fazie grupowej po raz drugi z rzędu. Cztery lata temu w Rosji także szybko musieli pakować walizki. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Jak się okazało, na pomeczowej konferencji prasowej, o całej sytuacji nie miał pojęcia trener Hiszpanów. Luis Enrique był zupełnie zaskoczony, gdy zakomunikowano mu, że przez trzy minuty jego drużyna była poza turniejem

- Nie wiedziałem, nie dowiedziałem się. Nie miałem pojęcia, że byliśmy wyeliminowani przez trzy minuty. Chcę, żeby moja drużyna dawała z siebie wszystko. Więc gdybym wiedział, dostałbym zawału - powiedział, cytowany przez portal "Relevo".

Trudno stwierdzić, czy faktycznie szkoleniowiec nie otrzymał w trakcie meczu tak ważnej informacji. Wszakże wiadomo, że sztaby szkoleniowe w takich sytuacjach na bieżąco śledzą, co dzieje się w drugim meczu. Byś może Enrique tylko blefował. W sieci pojawiło się już sporo teorii na temat tego, że Hiszpanie kalkulowali właśnie tak, by zająć drugie miejsce w grupie. Dzięki temu trafili na teoretycznie łatwiejszego rywala w 1/8 finału, reprezentację Maroka.

Choć ekipa z Afryki wygrała sensacyjnie swoją grupę, ciężko uznać, że są lepszą drużyną od Chorwacji, która uplasowała się za ich plecami. Gdyby Hiszpanie wyszli z pierwszego miejsca, trafiliby właśnie na Lukę Modricia i spółkę. Jak było naprawdę w czwartkowy wieczór w obozie Hiszpanów, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA