Nie najlepiej mundial wspominać będą reprezentanci i kibice Meksyku. Drużyna Gerardo Martino zakończyła udział w katarskim turnieju już po fazie grupowej. Meksykanie zremisowali z Polską (0:0), przegrali z Argentyną (0:2) i wygrali z Arabią Saudyjską (2:1) i przez gorszy bilans bramkowy zajęli miejsce w grupie za naszą reprezentacją.
To, że drużyna Martino odpadła, nie znaczy jednak, że Meksyk i mundial w Katarze to historia zamknięta. W czwartek komitet dyscyplinarny FIFA poinformował o wszczęciu postępowania przeciwko meksykańskiej federacji.
Wszystko przez homofobiczne przyśpiewki, jakie śpiewali meksykańscy kibice w trakcie meczu z Arabią Saudyjską. To już drugie postępowanie, jakie FIFA wszczęła przeciwko fanom z tego kraju w trakcie mundialu w Katarze. Pierwsze również dotyczyło homofobicznych przyśpiewek, jakie pojawiły się u meksykańskich kibiców w trakcie meczów z Polską i Argentyną.
Dla meksykańskiej federacji takie problemy nie są nowością. FIFA już wcześniej karała ją dokładnie za takie same przewinienia. W zeszłym roku meksykańska federacja została ukarana grzywną oraz zamknięciem stadionów na dwa mecze eliminacji mistrzostw świata.
Kara została złagodzona do jednego meczu po tym, jak Meksykanie zobowiązali się przeprowadzić kampanię edukacyjną oraz nakładać pięcioletnie zakazy stadionowe na kibiców śpiewających takie piosenki. Jak widać, upomnienie nie poskutkowało.
Na razie nie wiadomo, kiedy FIFA ogłosi swoją decyzję ws. zachowania meksykańskich kibiców w Katarze. Światowa federacja nie podała żadnej daty, do której prowadzić będzie śledztwo w sprawie. Meksyk w najlepszym przypadku może jednak spodziewać się wysokiej kary finansowej.