Kompromitacja stała się faktem! Druga drużyna świata żegna się z mundialem

Bezbramkowy remis w meczu Chorwacji z Belgią sprawił, że trzecia drużyna ostatniego mundialu odpadła z katarskich mistrzostw świata. Belgowie będą mieli wielkie pretensje do Romelu Lukaku, który po przerwie zmarnował pięć dogodnych okazji do strzelenia decydującego gola! Grupę F sensacyjnie wygrało Maroko.

Chorwacja i Maroko po cztery punkty, Belgia trzy punkty - tak wyglądała sytuacja w grupie F przed ostatnią kolejką rozgrywek. Przed spotkaniami kwestia awansu była prosta: Belgowie, druga drużyna rankingu FIFA, by nie oglądać się na mecz Maroko - Kanada, musieli ograć Chorwację.

Zobacz wideo 33-letni Hindus podbija Polskę. "To wy mnie stworzyliście. Kocham was"

Taki wynik oznaczałby, że z turniejem najpewniej pożegnaliby się aktualni wicemistrzowie świata. W każdym ze scenariuszy w lepszej sytuacji była sensacja tej grupy - Maroko - które w ostatniej kolejce grało z Kanadą, która po dwóch porażkach wiedziała już, że nie ma szans na awans do 1/8 finału.

I Maroko szybko objęło prowadzenie 2:0, co oznaczało, że mecz europejskich potęg decydował o awansie lub potężnym rozczarowaniu. Mimo że to Belgowie musieli mecz wygrać, a Chorwatom wystarczał remis, to od początku bardziej aktywna, lepsza była druga drużyna.

Już w 1. minucie bramkę mógł zdobyć Ivan Perisić. Mógł, ale jego uderzenie po kilkudziesięciu sekundach gry było minimalnie niecelne. W odpowiedzi 10 minut później niecelnie strzelał Dries Mertens, który zmarnował dobrą akcję i podanie Kevina De Bruyne.

Chwilę później Chorwaci mieli wykonywać rzut karny. We własnym polu karnym fatalny błąd popełnił Yannick Carrasco, który najpierw źle przyjął piłkę, a później faulował Anreja Kramaricia. Mimo że sędzia odgwizdał przewinienie, to jedenastki nie było. Wszystko przez analizę VAR, która przed zagraniem w belgijskie pole karne dopatrzyła się minimalnego spalonego.

Lukaku rozczarował Belgów

Im dłużej trwał mecz... tym nudniej było na boisku. Mimo że Belgowie potrzebowali gola, to długo nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu i stworzyć okazji strzeleckich. Aż na boisko wszedł Romelu Lukaku. Napastnik Interu Mediolan miał być zbawcą Belgów, ale okazał się antybohaterem meczu.

W 49. minucie uderzenie Lukaku z bliska spokojnie złapał Dominik Livaković. 10 minut później Belg uderzał do niemal pustej bramki z niespełna 10 metrów, ale trafił w słupek. Nie minęło 120 sekund, a Lukaku znowu rozczarował. Tym razem po dośrodkowaniu De Bruyne nie trafił głową do pustej bramki.

W samej końcówce belgijski napastnik miał kolejne trzy szanse na strzelenie gola. I żadnej z nich nie wykorzystał! W 86. minucie Lukaku zmarnował zagranie Thomasa Meuniera, a trzy minuty później Thorgana Hazarda. W doliczonym czasie gry jego uderzenie z pola karnego dobrze odbił Livaković.

Chorwaci odgryzali się rzadko. Na bramkę Thibauta Courtoisa uderzali m.in. Mateo Kovacić czy Luka Modrić, ale bramkarz Realu Madryt spokojnie interweniował. Na nic się to jednak nie zdało, bo Belgowie odpadli z mundialu po fazie grupowej.

Remis 0:0 oznacza, że grupę z siedmioma punktami wygrało Maroko. Drugie miejsce z pięcioma punktami zajęła Chorwacja, trzecie Belgia, która zgromadziła cztery punkty. Ostatnia bez punktu pozostała Kanada, która przegrała 1:2 z Marokiem.

W 1/8 finału drużyny z tej grupy zagrają z zespołami z grupy E. Mamy więc szansę na hit w postaci meczu Hiszpania - Chorwacja. Ale o tym dowiemy się dopiero wieczorem, po zakończeniu meczów grupy E.

Więcej o:
Copyright © Agora SA