Francuzi podsumowali, co czeka ich z Polską. "Witaj, smutku"

Kacper Sosnowski
Francuskie media przed 1/8 finału poświęcają Polsce sporo miejsca, ale najlepszej reklamy nad Sekwaną nie mamy. "Witaj, smutku", "Szóstka w obronie, przyduszona Polska" - to niektóre z tytułów w tamtejszej prasie. Sporo jest o pragmatyzmie selekcjonera i "przezroczystym Lewandowskim", dla którego to turniej kontrastów.

Francuzi raz ujmują to dosadnie, a raz opisują z charakterystyczną elegancją. Zdają sobie sprawę, że w niedzielę w 1/8 finału w starciu z Polską raczej nie ma co się spodziewać wielkiego piłkarskiego spektaklu.

Zobacz wideo "Niewiarygodne! Co tu się dzieje!". Kulisy meczu Polska - Argentyna

"Witaj, smutku"

W artykule zatytułowanym uszczypliwie "Witaj, smutku" największy sportowy dziennik "L’Equipe" zaznacza, że Francja zmierzy się z ultra defensywną drużyną, dla której wybawieniem są kontrataki lub klasa Roberta Lewandowskiego. Dziennik określa grę Polski jako "surową" i sugeruje, że Francję będzie czekać nisko ustawiony blok obronny i zagęszczony środek boiska. Gazeta nawiązuje też do pragmatyzmu selekcjonera Czesława Michniewicza. "We wszystkich klubach, w jakich pracował, wykazywał się wiedzą taktyczną, pragmatyzmem i na wszystko znajdował metodę" - czytamy.

Dziennikarze "L’Equipe" o ocenę Polski poprosili też Francka Haise'a, trenera RC Lens, który pracuje na co dzień z trzema Polakami, w tym grającym na tym mundialu Przemysławem Frankowskim. Haise zwrócił uwagę, że Francję czeka zapewne podobne starcie jak z Australią (4:1), w którym jedyną przeszkodą były kontry i zwarta obrona rywala. O skomasowanej obronie Haise mówił również na przykładzie meczu Polski z Argentyną. "Polacy w tym starciu momentami funkcjonowali w formacji 6-2-2, czyli stanęli szóstką w obronie. Ważne będzie, by grać zróżnicowaną piłkę, by zawodnicy szukali wolnych przestrzeni i umiejętnie poruszali się między przylegającą do siebie polską linią pomocy i obrony" - wypunktował.

Trener zdaje sobie sprawę, że to może nie być łatwy mecz dla Kyliana Mbappe, który przy cofniętej polskiej obronie nie będzie miał miejsca na rozpęd, ale "Trójkolorowi" mogą tę przestrzeń tworzyć, "maksymalizując liczbę ataków i wygrywając pojedynki z rywalem".

Zdaniem Haise'a "najniebezpieczniejszą bronią Polaków będą stałe fragmenty gry". Francja miała z nimi problemy już w meczu z Duńczykami, po których rywal strzelił gola, a w tym elemencie nerwowo było też podczas meczu z Tunezją.

Sprawę Francji może ułatwić też zmęczenie rywala. "W trzech meczach, a zwłaszcza przeciw Argentynie, Polacy dużo biegali za piłką. Te mecze kosztowały ich sporo od strony fizycznej, ale też psychicznej. To może pomóc, jeśli Francja narzuci i będzie trzymała przez cały czas swoje tempo gry, takie, jakie miała z Australią i Danią. Po tym, co wiedzieliśmy w fazie grupowej Polska, to jednak znacznie bardziej przystępny rywal niż Argentyna" - ujął to eufemistycznie szkoleniowiec RC Lens.

Warto też zwrócić uwagę, że na głównej stronie "L'Equipe" jest dwuznaczny tytuł "Le faux pas et la polka", czyli "Gafa i polka". Jego pierwsza część odnosi się raczej do przegranej z Francji z Tunezją, druga jest zapowiedzią tańca, czyli meczu z Polską. 

"Polska przyduszona. Nie było żadnego pojedynku z Messim"

Portal RMC Sport, choć z jednej strony zauważa, że "Michniewicz, czyli polski Jose Mourinho, i koledzy Roberta Lewandowskiego nie mają nic do stracenia", to jednak rysuje obraz przeciętnej drużyny. Przypomina, że Polacy mają problem ze zwycięstwami i wygrali tylko trzy z siedmiu meczów między czerwcem a początkiem mundialu.

O kim piszą dziennikarze, oprócz "maszyny do bramek", czyli Roberta Lewandowskiego? Francuzi docenili Wojciecha Szczęsnego i Piotra Zielińskiego. "Szczęsny to najlepszy polski piłkarz na tym turnieju. Karny obroniony przeciw Argentynie dał Polsce awans do 1/8 finału. To on będzie kluczową postacią w starciu z Kylianem Mbappe i spółką". Zieliński "dzięki zdolności kreowania gry jest dla Polaków numerem jeden w akcjach ofensywnych" - czytamy. Ten opis jest dość generalny, bo do meczu z Argentyną przyłożyć go trudno. Po tym starciu dziennikarze z RMC punktują, że "Polska była przyduszona i trudno jej było coś zrobić pod naciskiem i przy prowadzeniu gry przez Argentynę". Dziennikarze żałowali jeszcze jednego. "Lewandowski tak jak cały zespół był niewidoczny. Nie było żadnego pojedynku z Messim".

"Le Parisien" pisze, że dla Lewandowskiego to mundial kontrastów. Gwiazda Barcelony jest przyzwyczajona do innych realiów. "Lewandowski był przezroczysty przeciw Argentynie. Wcześniej nie trafił karnego z Meksykiem. Szczęśliwie przebudził się na chwilę w meczu z Arabią" - podsumowują dziennikarze.

Gazeta przypomina, że na 16 meczów z Francją, Polska wygrała trzy, w tym jeden na mundialu w 1982 r. w starciu o brązowy medal. Biorąc pod uwagę, że obie ekipy ostatnio mierzyły się 11 lat temu, w niedzielę "czeka nas podróż w nieznane z drużyną, która liczy na niespodziankę".

Spotkanie zaplanowano na godz. 16.

Więcej o:
Copyright © Agora SA