Reprezentacja Meksyku zajęła 3 miejsce w grupie C i pożegnała się z mistrzostwami świata w Katarze. Zawodnicy Gerardo Martino, by awansować, musieli wygrać z Arabią Saudyjską większą liczbą bramek, niż Polska przegra z Argentyną. Biało-Czerwoni ulegli 0:2, a Meksykanie w końcówce spotkania stracili bramkę na 2:1 i stało się jasne, że pierwszy raz od siedmiu mundiali nie wyjdą z grupy. W kibicach całe spotkanie narastała frustracja i dawali jej upust w najgorszy możliwy sposób.
Podczas pierwszego meczu Meksyku przeciwko Polsce kibice naruszyli artykuł 13 FIFA, śpiewając: "Kto nie skacze, ten polski p*dał". Meksykański "Record" informował wtedy o rzekomej karze finansowej dla federacji, ale FIFA nie podjęła jeszcze decyzji w tej sprawie. Najwidoczniej fani drużyny "Taty" Martino nic nie zrobili sobie z napomnień i postanowili po raz kolejny wykrzykiwać homofobiczne hasła.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tym razem obiektem drwin i wyzwisk stał się bramkarz Arabii Saudyjskiej, Mohammed Al-Owais. Kibiców prawdopodobnie zdenerwowała wyśmienita postawa golkipera. 31-latek obronił w meczu aż osiem strzałów i portal SofaScore ocenił go najwyżej ze wszystkich piłkarzy obecnych na boisku. Co ciekawe, Al-Owais na mundialu w Katarze zagrał trzy pełne spotkania, a w klubie Al-Hilal SFC ani razu nie pojawiał się na boisku w tym sezonie.
- Gianni Infantino był obecny na stadionie Lusail. Zobaczymy, czy FIFA podejmie działania w tej sprawie i jakie będą tego konsekwencje dla Mistrzostw Świata 2026, których współgospodarzem będzie Meksyk - czytamy na portalu "Record", którego dziennikarze obawiają się nie tylko kary finansowej za zachowanie kibiców, ale również możliwych konsekwencji przy organizacji następnego mundialu. Przypomnijmy, że mistrzostwa świata w 2026 roku Meksyk zorganizuje wspólnie z USA i Kanadą.