Reprezentanci Anglii zakończyli pierwszą fazę mundialu zwycięstwem w grupie B. Zawodnicy Garetha Southgate'a odnieśli dwa zwycięstwa i zremisowali bezbramkowo spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi, co przełożyło się na wywalczenie 7 punktów. Teraz wicemistrzowie Europy skupiają się na niedzielny starciu z Senegalem, a na treningach szczególną uwagę poświęcają rzutom karnym.
Co ciekawe, Anglicy nie trenują "jedenastek" przy pomocy swoich bramkarzy, a specjalnie zaprojektowanej siatce umiejętności. Mata ma otwory w narożnikach bramki, w które zawodnicy muszą wycelować. Niewielkie dziury mają za zadanie pomóc strzelcom w poprawieniu swojej precyzji.
Zdaniem rezerwowego bramkarza reprezentacji, Aarona Ramsdale'a, może to być atutem wykonawców "jedenastek". "Nie mieliśmy żadnych [treningów rzutów karnych, przyp. red.] z bramkarzami w ostatnim czasie. Mamy sieć umiejętności, gdzie rogi są otwarte. Myślę, że w tym momencie koledzy pracują nad techniką. Myślę, że może to być zagrożenie w przypadku konfrontacji z bramkarzami, bo wtedy będziemy wiedzieć, gdzie mogą się kierować. Możemy więc wywołać większą presję na bramkarzach w kolejnych rundach" - stwierdził zawodnik.
Trenowanie rzutów karnych przez Anglików jest w pełni uzasadnione. Nie jest to najmocniejszy punkt reprezentacji, co doskonale pokazał finał ubiegłorocznego EURO. Wyspiarze zmarnowali trzy rzuty karne w decydującym meczu z Włochami, co pozbawiło ich trofeum. Konkurs "jedenastek" stanowił dla nich problem także w poprzednich latach. Podczas EURO 2012 karne kosztowały Anglię miejsce w półfinale (2:4 z Włochami), podobnie jak podczas mundialu w 2006 roku (1:3 z Portugalią). Co ciekawe Portugalia wyeliminowała drużynę także z EURO 2004, awansując do półfinału po emocjonującym konkursie karnych wygranym 6:5. Najbardziej kosztowne dla Anglii były jednak rzuty karne w półfinałach mundialu w 1990 roku i EURO 1996.
Reprezentanci Anglii wzięli udział w konkursie "jedenastek" już na początku fazy pucharowe mundialu w Rosji. W spotkaniu 1/8 finału z Kolumbią po dogrywce na tablicy widniał wynik 1:1. Wtedy Wyspiarze poradzili sobie z presją i wygrali karne 4:3.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Od 1/8 finału mecze nie mogą zakończyć się remisem. W przypadku takiego samego wyniku po regulaminowym czasie gry i dogrywce o losach zwycięstwa będzie decydował właśnie konkurs "jedenastek". Spotkanie Anglii z Senegalem rozpocznie się w niedzielę 4 grudnia o godzinie 20:00.