Kilka miesięcy temu Pele przeszedł operację guza okrężnicy. Zabieg się udał, a legendarny piłkarz rozpoczął leczenie chemioterapią. Niestety, jak podaje ESPN Brasil, we wtorek 82-latek niespodziewanie został przewieziony do szpitala im. Alberta Einsteina w Sao Paulo.
Wizyta nie była planowana. Decyzja o przewiezieniu Pele do szpitala zapadła, gdy na jego ciele pojawił się obrzęk. Na miejscu lekarze stwierdzili także niewydolność serca. Co więcej, przeprowadzone badania wykazały, że stosowana w ostatnich miesiącach chemioterapia, nie daje oczekiwanych efektów. Guzy na jelitach, wątrobie i płucach Brazylijczyka podobno nie zmniejszyły się.
To jednak nie koniec niepokojących informacji. Po przybyciu Pelego do szpitala stwierdzono także pogorszenie jego stanu psychicznego. Miał być "splątany". Do tego ma trudności z poruszaniem się i odżywianiem. W najbliższych godzinach trzykrotny mistrz świata ma przejść szereg badań, które dadzą odpowiedź, co spowodowało pogorszenie jego stanu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Kibiców postanowiła uspokoić nieco córka Pelego, Kely Nascimento. Kobieta opublikowała na Instagramie wpis, w którym przekazała, że jej ojciec otoczony jest opieką bliskich i nie ma powodów do paniki. "Nie ma zagrożenia życia ani nowych, strasznych prognoz. Będę tam w Nowy Rok i obiecuję wrzucić kilka zdjęć. Naprawdę i szczerze, doceniamy troskę i miłość!" - czytamy.
Pele, a właściwie Edson Arantes do Nascimento, uważany jest za jedną z największych legend brazylijskiego i światowego futbolu. Z kadrą "Canarinhos" trzykrotnie sięgał po tytuł mistrza świata (1958, 1962 i 1970). Jest też najlepszym strzelcem w historii reprezentacji z 77 bramkami. Do jego wyniku zbliżył się dopiero Neymar, który ma aktualnie 75 goli. W 2000 roku został wybrany najlepszym piłkarzem wszech czasów.