Zero - tyle celnych strzałów oddała Francja w pierwszej połowie, w której lepsi byli Tunezyjczycy. Gracze z Afryki w pierwszej części meczu stworzyli więcej sytuacji, szczególnie po rzutach rożnych, których mieli aż sześć. Ale po żadnym z nich Steve Mandanda nie został zmuszony do naprawdę trudnej interwencji. Obronił dwa strzały, ale niezbyt groźne.
Tunezyjczycy nadal atakowali. No i dość szybko objęli prowadzenie, bo już w 56. minucie. Ładnym rajdem popisał się Wahbi Khazri minął dwóch rywali i delikatnym strzałem pokonał bramkarza Francji.
Chwilę później selekcjoner Francuzów Didier Deschamps uznał, że rezerwowym składem tego meczu nie wygra, więc wpuścił na murawę m.in. Kyliana Mbappe oraz Adriena Rabiota (zeszli Kingsley Coman oraz Jordan Veretout).
Ale to niewiele zmieniło obraz spotkania. Mecz nadal był "szarpany". Francuzi co prawda częściej przedzierali się pod pole karne przeciwników, jednak brakowało im precyzji w ostatniej tercji boiska. Trzeba też pochwalić defensorów Tunezji, szczególnie wyróżniał się Nader Ghandri, który przeciął kilka akcji.
"Trójkolorowi" oddali pierwszy celny strzał dopiero w 90. minucie (uderzał Randal Kolo Muani), ale wynik już się nie zmienił. No, poza kilkudziesięcioma sekundami w samej końcówce, ale sędzia ostatecznie nie uznał bramki Antoine'a Griezmanna. Francuz był na spalonym.
Tunezja wygrała 1:0, jednak i tak nie wyszła z grupy, bo Australia ograła 1:0 Danię. Rezerwowi gracze z Tunezji w ostatnich minutach oglądali przy ławce rezerwowych drugi mecz swojej grupy na tabletach i w telefonach licząc na bramkę dla Danii, która dałaby im awans, ale ostatecznie ich twarze pozostały smutne.
1. Francja - 6 punktów, gole 6:3
2. Australia - 6 pkt, 3:4
3. Tunezja - 4 pkt, 1:1
4. Dania - 1 pkt, 1:3
W fazie pucharowej zespoły z grupy D zmierzą się z reprezentacjami z grupy C, a więc teoretycznie mogą trafić na Polskę. Jeśli zespół Czesława Michniewicza wygra grupę, to zagra z wiceliderem grupy C. Jeśli zajmie drugie miejsce, to wpadnie na Francję. Ale najpierw Polska musi nie przegrać z Argentynę.