Krwawe irańskie protesty, religijny reżim straszący rodziny piłkarzy torturami i więzieniem, jeśli przeciwko wrogim Stanom Zjednoczonym nie zachowają się jak należy. Tak wyglądało tło meczu Iran - Stany Zjednoczone w trzeciej kolejce fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. I choć stawka spotkania była wysoka, obie drużyny walczyły o awans z grupy, to ważniejsze było to, co działo się wokół.
Nam udało się nagrać m.in. mężczyznę w garniturze, który nagrywał bawiące się pod stadionem kobiety. O tym, że Iran wysłał do Kataru szpiegów, którzy pojawiają się na stadionach z lornetkami i dokładnie obserwują trybuny, donosił w poniedziałek "The Athletic". Ten zauważony pod Al Thumamą Stadium pasuje do opisu, a te chore sceny możecie obejrzeć w naszym materiale wideo:
Stosunków dyplomatycznych między Stanami Zjednoczonymi a Iranem nie ma od 1980 r. Zostały zerwane po rewolucji islamskiej, gdy w wyniku zamachu stanu został obalony Szach Iranu. Gorąco robi się co kilka lat - ostatnio za kadencji Donalda Trumpa, który zdecydował o wypowiedzeniu porozumienia nuklearnego. Stany Zjednoczone zabiły też w 2020 r. irańskiego generała, na co Teheran odpowiedział atakami rakietowymi wycelowanymi w amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Iraku. Od kilku dni znów wrzało, ale za sprawą pierwszego od 1998 r. meczu między tymi krajami na mistrzostwach świata. Już w chwili losowania było wiadomo, który mecz będzie najbardziej politycznym, na najbardziej politycznym mundialu w historii. A więcej o tym, co działo się wokół tego spotkania możecie przeczytać w tekście Dawida Szymczaka.
Na boisku Stany Zjednoczone wygrały 1:0 i awansowały do 1/8 finału. Iran nie wyszedł z grupy, a Amerykanie tuż po ostatnim gwizdku pocieszali załamanych rywali.
Kulisy mundialu w Katarze możecie na bieżąco śledzić także w naszych mediach społecznościowych - m.in. na TikToku: