Mundial w Katarze jest pod każdym względem pełen kontrowersji. Poza licznymi problemami organizacyjnymi, drożyzną, zakazem sprzedaży piwa czy prześladowaniem homoseksualistów, kobiet oraz innych religii, jedną z sensacji jest fakt opłacania przez Katarczyków kibiców, którzy wspierają drużyny na trybunach.
Śledztwo w sprawie katarskich kibiców przeprowadził szwedzki "Aftonbladet". Według tego dziennika Katar wykupił kibiców Nejmeh SC z Libanu już pół roku przed mundialem. To właśnie ci ludzie mieli dotąd zasiadać na trybunach podczas meczów gospodarzy i prowadzić najbardziej żywiołowy doping. Nie wiadomo, ilu dokładnie Libańczyków zostało kupionych, ale zajmowali oni jeden z sektorów. Ubrani przy tym byli oczywiście w koszulki Kataru.
Jeden z kibiców postanowił krótko opowiedzieć o tym, jak to jest być kibicem Kataru na mistrzostwach świata. - Katar szukał kandydatów w krajach świata arabskiego. Zrekrutowali grupę, a potem szkolili nas przez trzy miesiące. Nauczyli nas kibicować. Dostaliśmy bilety na mecze, noclegi, wyżywienie, transport. Wszyscy mieszkamy w tym samym hotelu, a 1 grudnia już lecimy z powrotem do naszego kraju – powiedział w rozmowie z rosyjską korespondentką portalu championat.com.
To nie jedyna kontrowersja związana z kibicami w Katarze. Tuż przed startem mundialu w sieci pojawiło się mnóstwo filmików ukazujących kibiców, którzy w koszulkach największych europejskich reprezentacji przechadzają się po katarskich miastach. Furorę zrobiły materiały przedstawiające fanów w koszulach Anglii, Francji, Portugalii czy Hiszpanii. Problem w tym, że niewiele mieli oni wspólnego z obywatelami wymienionych nacji. Wiele wskazywało na to, że to wynajęci obywatele różnych krajów, którzy mieli pozorować atmosferę piłkarskiego święta.
Ponadto media ujawniły, że Katar wykupił też 50 kibiców z Holandii, którym opłacił przeloty i zakwaterowanie. W zamian oczekiwano wzmożonej aktywności w mediach społecznościowych i zaangażowania w mistrzostwa. Co zabawne, na taką ofertę załapał się holenderski kibic Harry Goudsblom, znany z tego, że pojawia się na stadionach ze sztucznymi piersiami. Katarczycy wykupywali też kibiców z innych krajów, a niektórzy z nich zostali na lodzie, bo przez "złą prasę" Katarczycy nagle wycofali się z umowy.
Kupieni kibice nie pomogli reprezentacji Kataru. Drużyna narodowa tego kraju odpadła z mistrzostw po fazie grupowej, zostając najgorszym w historii gospodarzem mundialu.