Reprezentacja Ekwadoru po dość szalonym meczu przegrała z Senegalem i pożegnała się z mundialem w Katarze. Choć od początku meczu lepsi byli Senegalczycy, to piłkarze z Ameryki Południowej też mieli swoje momenty. W 67. minucie Caicedo strzelił bramkę na 1:1 i wydawało się, że Ekwadorczycy wrócą do gry. Tak się jednak nie stało. Zdobywca gola po meczu był załamany.
Po końcowym gwizdku i odpadnięciu Ekwadoru z mistrzostw świata jednym z najbardziej zdruzgotanych piłkarzy był Moises Caicedo. Zdobywca bramki dla Ekwadorczyków padł na murawę i długo się nie podnosił. 21-latek nie mógł pogodzić się z porażką i końcem turnieju.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Do załamanego pomocnika podszedł jeden z kolegów z drużyny i zaczął go pocieszać. Porozmawiać z zawodnikiem próbował także arbiter. To nie sprawiło jednak, że Caicedo wstał. Po chwili dołączyli trzej inni piłkarze oraz trener i wspólnie podnosili 21-latka z murawy. Ten wyglądał na załamanego.
Moises Caicedo rozegrał podczas turnieju w Katarze trzy spotkania - wszystkie w pełnym wymiarze czasu. Ma na koncie jednego gola zdobytego właśnie w ostatnim meczu z Senegalem.
Ekwadorczycy w pierwszych dwóch meczach mundialu zdobyli cztery punkty i przed meczem z Senegalem byli w lepszym położeniu niż zespół z Afryki. Na inaugurację turnieju wygrali 2:0 z Katarem, a w drugiej kolejce postawili się Holandii, z którą zremisowali 1:1. To nie wystarczyło na wyjście z grupy - o odpadnięciu zdecydowała porażka z Senegalem.